PRZEGLĄD PRASY: - Do domu, kochani rolnicy! Czekanie nic wam nie da, żadne listy nie obowiązują. Lepiej pracować w polu niż stać pod agencją - tak wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper apelował wczoraj do rolników, którzy od kilku dni okupowali bramy oddziałów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w całym kraju. Rolnicy stali przed siedzibami agencji, by złożyć dodatkowe wnioski o dofinansowanie inwestycji - pisze Krystyna Naszkowska.
I przypomina, że Przed dwoma tygodniami Andrzej Lepper ogłosił, że udało mu się wygospodarować 230 mln zł z budżetu Agencji na lata 2004-06. Okazało się, że część rolników, którzy starali się o pieniądze na inwestycje, zrezygnowała z nich, część zaś nie spełniła niezbędnych warunków. W sumie z tego, co Unia nam dała na lata 2004-06, zostało właśnie ok. 230 mln zł. Lepper ogłosił więc, że agencja będzie znowu przyjmować wnioski starających się o zwrot kosztów połowy inwestycji. - Starczy dla 2,5 do 3 tys. rolników - mówił wicepremier 11 marca na spotkaniu z rolnikami w Kielcach. Nie podał jednak wówczas żadnych szczegółów - od kiedy rolnicy mogą wnioski składać, na co konkretnie te pieniądze mogą być przeznaczone, kto i na jakich zasadach będzie dokonywał selekcji wniosków itd. Nie wydał też żadnych rozporządzeń, więc ani rolnicy, ani urzędnicy agencji w oddziałach nie mieli pojęcia, w jaki sposób dobrać się do pieniędzy. (...)
Źródło: Gazeta Wyborcza
Komentarze