Miarka się przebrała

jb 10-10-2008, 13:24

Fot. Adobe Stock 8 listopada 2022

Trzeba być idiotą, żeby w dzisiejszych czasach zostać rolnikiem

Podobne protesty odbywały się pod Urzędami Wojewódzkimi. Senator Jerzy Chróscikowski, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych przekazał ministrowi Arturowi Ławniczakowi petycję, w której rolnicy żądają m. in:

• Odwieszenia ceł na zboża
• Przywrócenia dopłat eksportowych do produktów mleczarskich
• Zwiększenia zwrotu w paliwie rolniczym do 100 proc.
• Utrzymania obecnego systemu ubezpieczeń społecznych w KRUS do czasu poprawy dochodowości gospodarstw rodzinnych

Przybyli mieli ogromną pretensję do ministra rolnictwa Marka Sawickiego. – Wiedział o dzisiejszej manifestacji, powinien tu być. Apelujemy o przerwanie demonstrowania swojej siły w Sejmie, a zjawienie się u nas. Mógłby znaleźć pół godziny czasu. Tu jest jego miejsce! – mówiono.
Niestety rolnicy musieli się jednak zadowolić zjawieniem się ministra Ławniczaka, który korzystając z obecności mediów, na wstępie próbował zachęcać do picia polskiego mleka, wymachując przed zgromadzonymi takowym produktem.

Nie znalazło to jednak uznania w oczach rozgoryczonych producentów. Jednak minister nie stracił rezonu i wyraził się z wyrzutem na temat kupowania zagranicznych owoców do produkcji jogurtów przez mleczarnie - zamiast rodzimych i zaprosił delegacje związków na dyskusje do ministerstwa. Rolnicy jednak zostali na miejscu i rozważali nawet przejście pod Sejm.

Wyrażano także oburzenie na sieci handlowe, oraz podmioty promujące zafałszowaną żywność. Nieuczciwi producenci będą karani – obiecał minister. – Ich tożsamość będzie nawet podawana do wiadomości publicznej – dodał.

W kwestii KRUSu jego pogląd był tak samo stanowczy. – Żadne działania nie są podejmowane by zaszkodzić rodzinnym gospodarstwom. Nie jest sprawiedliwe, aby rolnik mający 500 ha płacił tyle samo co ten co ma 5 ha.

Mimo, że z tłumu dały się słyszeć hasła: "gadać to gadacie, tylko naród okradacie", to przebieg protestu był spokojny. – Nie przybyliśmy nadziać ministra Sawickiego na kosę. Chcieliśmy tylko pokazać swoją determinację – mówił przedstawiciel mleczarzy. – Chcemy systemowych rozwiązań.

Te i inne prośby zostały zawarte w petycji.