Na kilka dni przed rozpoczęciem świąt Bożego Narodzenia minister zdradził, że bardzo lubi gotować, ale nie za bardzo mu to wychodzi. Podczas przygotowywania posiłków Jan Krzysztof Ardanowski ma czas na "medytacje i poszukiwanie sensu życia".
Tak medytacje wskazane szczególnie o braku odpowiedzialności, o podróżowaniu p.o.prezesa. Ciekawe, czy za swoją kasę by tak podróżował?Nie sądzę, najlepiej im się podróżuje za nasze podatki. Nad tym trzeba pomedytować, a nie udawać, że się pracuje.
Komentarze