Tak czarny scenariusz jest niestety realny. Bo nikt nie ma wątpliwości, ceny żywności wciąż będą szły w górę. Do końca roku spodziewane są dalsze wzrosty, choć już nie tak gwałtowne.
Marcin Piątkowski, analityk finansowy: nie można już zapominać, że one są z historycznego punktu widzenia na bardzo wysokim poziomie. I na tym rynku rolnym działają też siły popytu i podaży.
Dotychczasowe ceny już ograniczyły konsumpcję. Z najnowszych badań wynika, że ponad połowa Polaków musiała zmienić swoje przyzwyczajenia żywnościowe. Krótko mówiąc albo kupowała mniej albo zrezygnowała z produktów wysokiej jakości.
Andrzej Gantner, Polska Federacja Producentów Żywności: już w maju było widać spadek indexu konsumenckiego. Konsumenci zaczynają powoli ograniczać spożycie i odchodzić w kierunku produktów tańszych, gorszej jakości.
To bardzo niepokojące zjawisko – ostrzegają eksperci. Tym bardziej, że to dopiero początek. Jeśli puste kieszenie konsumenckie zmuszą do szukania najtańszych produktów, to w niedługiej perspektywie czeka nas ograniczenie produkcji żywności.
Ryszard Ozimek, Krajowa Unia Producentów Soków: ja myślę, że w warzywach, owocach tak może być. Że jeśli, będzie się można obyć bez tych produktów, to konsument się w pierwszej kolejności bez nich obędzie. A więc tutaj jest pewne ryzyko.
Część konsumentów zamiast na krajowe owoce na pewno zdecyduje się na importowane. Do konsumpcji zachęca cena. Owoce z południa Europy są bowiem tańsze od rodzimych dostępnych na rynku.
Źródło: Agrobiznes/Radosław Bełkot
Komentarze