- Cieszę się, że razem z państwem polskim udaje się coraz lepiej budować markę polskiej żywności. Polska żywność jest coraz bardziej znana w całej Europie - to 34 mld euro eksportu w zeszłym roku i ten eksport rośnie - mówił szef rządu, który odwiedził w Mikołowie jeden z pięciu zakładów firmy Rolnik, wyspecjalizowanej m.in. w przetworach warzywnych.

- Chcę z tego miejsca zaapelować bardzo głośno - kupujmy polskie produkty u polskich producentów. To jest niezwykle ważne, w ten sposób wspieramy polskie miejsca pracy - powiedział Morawiecki. Ocenił, że przetwórstwo rolno-spożywcze i rosnący eksport żywności to "wielka szansa dla polskich producentów".

Spółka Rolnik specjalizuje się m.in. w przetworach warzywnych, zupach, daniach gotowych, sosach, sałatkach czy pasztetach. Zaopatruje największe sieci handlowe w Polsce i eksportuje wyroby do wielu krajów europejskich; jest także największym polskim importerem przetworów z Węgier. Skupia pięć zakładów produkcyjnych, dysponuje też rozwiniętym zapleczem transportowym.

Współtwórca i wiceprezes firmy Józef Rolnik powiedział, że w ciągu ostatnich 30 lat stworzona "z niczego" spółka stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w krajowym sektorze owocowo-warzywnym. Podkreślił, że jest to firma "na wskroś polska", co podkreślają m.in. biało-czerwone barwy na etykietach w logotypie spółki. Część wyrobów Rolnika trafia na eksport.

Szef rządu przypomniał, że firma Rolnik, podobnie jak setki innych przedsiębiorstw, także skorzystała z pomocy państwowych tarcz antykryzysowych podczas pandemii COVID-19. "Chcieliśmy uratować miejsca pracy (...), ale też rynek, bazę klientów, zdolności wytwórcze, markę tej firmy" - mówił premier, tłumacząc ideę rządowych tarcz antykryzysowych dla przedsiębiorców.

Podkreślił, że Polska ma obecnie najniższy w UE poziom bezrobocia. - To nasza polityka gospodarcza, to sens naszej polityki gospodarczej: dać jak największej liczbie ludzi dobrą pracę, jak najlepiej wynagradzaną pracę, ale też przedsiębiorcom dać perspektywę rozwoju w kraju i za granicą - tłumaczył Morawiecki.

- Państwo polskie jest po to, żeby pomagać, i państwo polskie zawsze będzie z polskimi rolnikami, z polskimi przedsiębiorcami w przemyśle rolno-spożywczym - zadeklarował premier. Przypomniał, że działania na rzecz rolnictwa są również częścią programu Zjednoczonej Prawicy "Polski Ład".

- Częścią Polskiego Ładu jest wielki program dla rolnictwa i dla sektora przetwórstwa rolnego. Skrócenie drogi od pola do stołu, mniej pośredników, więcej zysków dla polskich producentów, polskich rolników, więcej zysków dla Polaków - mówił szef rządu.

W kontekście niedawnych cyberataków, których ofiarą padli w ostatnim czasie polscy politycy, Morawiecki zapewnił, że jego gabinet chce zajmować się przede wszystkim "rządzeniem, +Polskim Ładem+, a nie odciąganiem uwagi polskich urzędników, polskich polityków, od rządzenia".

- Ja chcę służyć przede wszystkim Polakom. Chcę służyć firmom takim jak ta, jej pracownikom. Po to zmieniamy na korzyść pracowników - 18 mln Polaków, całej polskiej klasy średniej - zasady rozliczania kwoty wolnej od podatku - znacząco powiększamy ją do 30 tys. zł - przypomniał Morawiecki. Zaznaczył, że także wiele innych obszarów "Polskiego Ładu" przygotowano po to, by - jak mówił - "służyć polskiemu społeczeństwu".

Premier ocenił, że na Górnym Śląsku już widać realizowane wielkie procesy inwestycyjne. - Będzie jeszcze więcej tych inwestycji - i to jest to, na czym ja się chcę koncentrować - podsumował szef rządu.