Dla PSL głosowanie nad ustawą ws. ochrony zwierząt było kwestią światopoglądową; my to doskonale rozumiemy, nie można nikomu łamać kręgosłupa - ocenia wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).
Senat przyjął w środę po południu z poprawkami nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych. Przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych. Teraz nowelizacja wróci do Sejmu.
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oceniła, że ustawa wyszła w takim kształcie, że nie chroni praw zwierząt w takim stopniu, jak zapowiadał to prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- To świadczy o tym, że dla PiS to nie była kwestia ochrony zwierząt i praw zwierząt. Dla PiS-u to była kwestia polityczna aktualnej rozgrywki pomiędzy Zbigniewem Ziobrą, Jarosławem Gowinem i Jarosławem Kaczyńskim przy rekonstrukcji rządu - stwierdziła.
Jak podkreśliła, ustawa została wrzucona "na chybcika, szybko i niedopracowana".
- To głosowanie, gdzie za przyjęciem ustawy bez poprawek głosowała tylko Lewica, która naprawdę dba o zwierzęta, bo tylko Lewicy zależy na ochronie zwierząt i chcieliśmy, żeby ta ochrona zwierząt była już uchwalona i potem można byłoby nowelizować poszczególne przepisy, debatować w Sejmie, w komisjach, ale żeby w ogóle coś się w tym kierunku ruszyło - powiedziała.
- Obawiam się przy tych vacatio legis o to, że kolejnymi aktami ustawodawczymi w zależności od koniunktury politycznej to będzie przedłużane, a w następnej kampanii wyborczej będzie pole do popisu dla uboju rytualnego - stwierdziła wicemarszałek Senatu.
- Tak to zrobiono, że zawsze te losy można odwrócić - zarówno w kwestii zwierząt futerkowych, jak i uboju rytualnego - dodała.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak powiedział PAP, że jego ugrupowanie jest zawiedzione współpracą z Platformą Obywatelską przede wszystkim w Senacie - ugrupowania opozycyjne mają wspólnie w Senacie większość, PSL ma 3 senatorów. Z kolei senator PSL Jan Filip Libicki powiedział PAP, że pewna forma współpracy, która w Senacie trwała rok, się zakończyła.
Morawska-Stanecka zapytana, jak ocenia stabilność większości senackiej, którą ma teraz Koalicja Obywatelska, PSL i Lewica.
- To nie ma żadnego znaczenia - odpowiedziała.
- Wiadomo, że to dla PSL jest kwestia światopoglądowa i kwestia gospodarcza ich elektoratu, rolnictwa i my to doskonale rozumiemy - przyznała.
Morawska-Stanecka zadeklarowała, że sekunduje PSL, aby odzyskał elektorat na wsi.
- Niech to robi. W taki sposób również, ale to jest kwestia światopoglądowa i nie można nikomu łamać kręgosłupa - zaznaczyła.
Wśród przyjętych w środę w Senacie poprawek do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt są m.in. pozostawienie dotychczasowych zasad uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz przedłużenie w stosunku do wersji przyjętej przez Sejm vacatio legis przepisów dotyczących zakazu hodowli zwierząt na futra (do 31 lipca 2023 r.) oraz ograniczenia uboju rytualnego (do końca 2025 r.).

WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)