Prokuratura przyjęła bowiem za podstawę zapis z Kodeksu postępowania karnego o tym, iż wszczęte postępowanie umarza się, gdy "czynu nie popełniono, albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia".
Sąd zaś przyjął inny przepis prawny, na podstawie którego takie postępowanie umarza się, gdy "czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego, albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa".
Publikacja uzasadnienia tego postanowienia została odroczona do przyszłego tygodnia.
Sprawa dotyczyła islamskiego Święta Ofiarowania (czyli Kurban Bajram) z października 2013 roku. W Bohonikach doszło wówczas do utarczek słownych między muzułmanami a działaczami OTOZ Animals, którzy do zapowiadanego uboju rytualnego - stanowiącego integralną część Kurban Bajram - nie chcieli dopuścić argumentując, że jest bezprawny.
Do prokuratury trafiły ostatecznie zawiadomienia obu stron tego sporu: przedstawiciele Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP zawiadomili śledczych o podejrzeniu zakłócenia uroczystości religijnych przez obrońców praw zwierząt, ci zaś - o przeprowadzeniu samego uboju rytualnego wbrew obowiązującym przepisom.
Jednak oba śledztwa prokuratura umorzyła. I obie jej decyzje zostały zaskarżone. Wątek zakłócenia obchodów - przez przedstawicieli Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP (MZR), zaś samego uboju rytualnego - przez cztery organizacje obrońców praw zwierząt.
Ostatecznie obie zostały przez sąd podtrzymane, bo kilka tygodni temu sąd oddalił też zażalenie przedstawicieli MZR.
Komentarze