Nielegalny przewóz odpadów wykryli funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego, którzy zatrzymali do kontroli na S7 ciężarówkę na polskich numerach rejestracyjnych. Z dokumentów przedstawionych przez kierowcę wynikało, że transportuje on odpady z żelaza i stali. Żeby to zweryfikować, prześwietlono naczepę przy użyciu mobilnego skanera RTG.
-W trakcie kontroli okazało się, że w przestrzeni ładunkowej znajdują się jeszcze inne elementy poza zgłaszanymi przez przewoźnika, tj. gumowe i plastikowe - przekazała mł. asp. Marta Rosiak z Izby Administracji Skarbowej.
Za naruszenie z ustawy o transporcie drogowym kierowca został ukarany mandatem karnym w wysokości 200 zł.

Czytaj więcej
Nielegalna przetwórnia tytoniu w gospodarstwieSprawcy grożą surowe kary
Funkcjonariusze wspólnie z inspektorami WIOŚ z delegatury w Elblągu pojechali na miejsce załadunku towaru. Okazało się, że na posesji i w pomieszczeniach zakładu znajduje się duża ilość zdemontowanych części samochodowych i uszkodzone pojazdy. Jedna z osób przebywających na posesji oświadczyła, że w tym miejscu "rozbiera się samochody".
-W związku z podejrzeniem nielegalnego procederu demontażu pojazdów, w tym również pochodzących z kradzieży, kontrolujący wezwali na miejsce funkcjonariuszy policji z Elbląga - przekazała Rosiak.
Dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadzić WIOŚ. Nielegalny demontaż pojazdów zagrożony jest karą do 500 tys. zł.
Komentarze