W środę w siedzibie Ochotniczej Straży Pożarnej w Baranowie odbyło się spotkanie z mieszkańcami nt. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Licznie przybyli mieszkańcy, często w emocjonalnych słowach, pytali wiceministra Wilda o swoją przyszłość, w związku z planowaną przez rząd budową CPK. Dopytywali m.in. o wykup ziemi, ceny gruntu, odszkodowanie, gwarancję pieniędzy na koncie, prowadzenie działalności rolniczej. Mówili, że będą zmuszeni do sprzedaży swoich nieruchomości.

- Cena gruntu, wiem, że jest dla państwa bardzo istotna. Wiem, że funkcjonuje obawa, że nieruchomości będą wyceniane według wartości gruntów rolnych. Tak nie będzie. Tutaj punktem wyjścia dla nas - mamy to również przewidziane w ustawie - punktem minimalnym są odszkodowania płacone przy budowie autostrad. Oznacza to, że możecie państwo uzyskać tylko więcej, niż ma to miejsce przy odszkodowaniach z tytułu budowy autostrad - powiedział.

Jak dodał, odszkodowania z tytułu budowy autostrad w ostatnich czasach sięgały 35-40 zł za metr. - To jest pułap minimalny - dodał.

Wild wyjaśnił, że 66 km kwadratowych potrzebnych do inwestycji CPK, to obszar maksymalny.

- To obszar stanowiący dwukrotność lokalizacji, na której będą prowadzone inwestycje. Mówimy o maksymalnym obszarze, w którym mogą być przeprowadzane badania środowiskowe, w którym to mogą znaleźć się dwie lokalizacje wyodrębnione przez wojewodę - powiedział.

Jak zaznaczył, osobom, które zostaną objęte tą lokalizacją, zostanie wypłacona "godziwa cena", bądź zostanie zaproponowana możliwość kontynuowania działalności rolniczej w nowej lokalizacji.

- Mówiliśmy to wcześniej i podtrzymujemy to stanowisko, że jeżeli będzie taka państwa wola i dostateczna liczba mieszkańców zainteresowanych takim rozwiązaniem, jesteśmy w stanie przenieść całe grupy osadnicze w nowe miejsce - powiedział.