Dramatyczne wydarzenia rozegrały się dziś przed południem w miejscowości Gromnik, w powiecie tarnowskim. Jak podaje serwis bobowa24.pl, około godz. 11 mężczyzna na placu budowy domu jednorodzinnego najechał wozidłem budowlanym na swoje 2-letnie dziecko.
Mimo szybkiej akcji służb ratowniczych i długotrwałej reanimacji, nie udało się przywrócić funkcji życiowych chłopczyka. Dziecko zmarło. Na miejsce w czasie resuscytacji malca przybył również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Krakowa, ale wrócił do bazy pusty.
Według wstepnych ustaleń policji dzieckiem miała się opiekować matka. Ojciec w tym czasie porządkował plac budowy, przewożąc niepotrzebny gruz i materiały budowlane. Matka nie spostrzegła, gdy chłopczyk pobiegł do taty, który prowadząc załadowane wozidło, nie spostrzegł syna. Załamani rodzice znaleźli się pod opieką policyjnego psychologa. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Na miejscu pracowały dwa zastępy strażaków z PSP w Siedliskach i OSP Gromnik, którzy zabezpieczyli miejsce wypadku i przygotowali lądowisko dla helikoptera.
Komentarze