Eksperci od pogody wyjaśniają, że piaskowe burze to efekt silnych wiatrów, które nad Polskę nadciągnęły z Afryki. Wiatry te niosą piasek poderwany w powietrze w czasie szalejących nad Saharą burzy. Dodatkowo wiejące z prędkością około 70 km/h wiatry zwiewają pył także z niezarośniętych jeszcze pól w kraju. Porywiste wiatry dokuczać mają nam jeszcze jutro.
Silny wiatr uprzykrza również pracę strażakom. Pożar szalał dziś w Kampinoskim Parku Narodowym, w rejonie wsi Górki pod Nowym Dworem Maz. Ogień pochłonął 15 ha lasu, a do akcji gaśniczej skierowano aż 80 strażaków oraz samolot gaśniczy.
Z pożarem tartaku i domu jednorodzinnego walczyli dziś z kolei wielkopolscy strażacy. Miał on miejsce w Brzostowie, w powiecie pilskim. Z powodu wichury pożaru nie dało się opanować, ratownicy walczyli, by ogień nie przeniósł się na kolejne zabudowania. Z ogniem walczyło 30 zastępów straży pożarnej.
To niestety nie koniec pogodowych anomalii. Po saharyjskim piachu w czwartek nad Polskę nadciągnąć mają również afrykańskie upały. Po nich zaś spodziewane są kolejne gwałtowne i trudne do przewidzenia załamania pogody. Rolnicy w całym kraju modlą się o deszcz, a sytuacja na polach staje się dramatyczna. Na większości obszaru kraju nie padało od dawna.
Komentarze