Siedemnaście skrajnie zaniedbanych koni odebrano z gospodarstwa pewnego handlarza pod Szamotułami w Wielkopolsce.
Obrońcy zwierząt z Fundacji „Pańska łaska” i Pogotowia dla Zwierząt odebrali 17 koni właścicielowi, który skupował zwierzęta od okolicznych hodowców z przeznaczeniem na handel – poinformował Polsat News. Zwierzęta były trzymane w skandalicznych warunkach, a w dodatku właściciel w ogóle się nimi nie zajmował.
Konie były skrajnie wygłodzone, stały miesiącami uwiązane w ciemnościach, w pomieszczeniach bez ściółki, brodziły we własnych odchodach, pozbawione dostępu do wody i paszy. Niektóre miały tak poprzerastane kopyta, że nie mogły już chodzić, inne nie już miały siły stać o własnych siłach. Handlarz nie miał warunków do utrzymania koni, więc pozamykał je w garażu, starej stodole i budynku gospodarczym, gdzie miały zbyt mało miejsca.
Wśród odebranych zwierząt były również klacze ze źrebakami. Młode były tak osłabione, że trzeba je było wynosić na rękach. Aktywistom podczas interwencji towarzyszyli inspektorzy weterynarii. Część zwierząt wymagała natychmiastowej pomocy lekarzy. Wszystkie wymagają stałej opieki i długotrwałego leczenia.
Postepowanie w tej sprawie wszczęła policja w Szamotułach i Obrzycku. Według nieoficjalnych informacji, właściciel gospodarstwa już 2 lata wcześniej stracił pozwolenie na skup i handel zwierzętami. Nie zajmował się właściwie końmi, bo był niewypłacalny.
Mężczyzna twierdził, że kupił już konie w tak złym stanie. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że większość zwierząt przebywała u niego już od kilku miesięcy. Za znęcanie się nad zwierzętami handlarzowi grożą 3 lata więzienia.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (6)