Policjanci z garwolińskiej drogówki pojechali do wsi Ryczyska, gdzie według świadków doszło do kolizji ciągnika rolniczego, który znalazł się w rowie. W pojeździe nie było jednak kierowcy.

Na miejscu policjanci zastali jednak kierowcę ciągnika. 60-letni rolnik tłumaczył się, że stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu, z którego nie mógł już wyjechać. Wysiadł więc i udał się w poszukiwaniu pomocy, ale jej nie znalazł.

Jak się okazało, pechowy kierowca miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. 60-latek przyznał policjantom, że pił alkohol nim wsiadł na traktor. Jakby tego było kontrola wykazała, że mężczyzna w ogóle nie miał uprawnień do kierowania ciągnikiem.

O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.