Do dwóch pożarów sterty słomy doszło w ciągu dwóch dni w powiecie kluczborskim. Wielki pożar słomy miał miejsce również w powiecie prudnickim. Wszystkie pożary były dziełem podpalaczy, których ściga obecnie policja.


W piątek 22 maja o godzinie 18:50 dyżurny z KP PSP w Kluczborku przyjął zgłoszenie o pożarze słomy w Wierzbicy Dolnej w gminie Wołczyn. Po dojeździe na miejsce, okazało się, że pali się sterta słomy i drewniany budynek gospodarczy. Rozmiary pożaru były tak duże, że trzeba było ściągnąć większe siły i środki – donosi portal ratownictwo.opole.net. W efekcie działania gaśnicze prowadziły 4 zastępy straży pożarnej - dwa z OSP Wołczyn i po jednym z OSP Wierzbica Górna i OSP Wierzbica Dolna. Drewniany budynek i słoma spłonęły doszczętnie.


Strażacy i policja podejrzewają, że pożar spowodować mógł ten sam podpalacz, który poprzedniej nocy podłożył ogień pod stertę słomy w Komorznie, w tej samej gminie. Tam również bale spłonęły doszczętnie, a z pożarem walczyło 5 zastępów strażaków z PSP Kluczbork, OSP Wołczyn, OSP Jakubowice, OSP Szymonków i OSP Komorzno.


Aż 2500 bel słomy spłonęło z kolei w pożarze dwóch stert słomy na polu w miejscowości Pogórze w gminie Biała, w powiecie prudnickim. Ogień zauważono tam około godz. 21.30. Do walki z żywiołem zadysponowano trzy zastępy strażaków z KP PSP Prudnik, OSP Pogórze i OSP Chrzelice. Akcja trwała kilka godzin. Według ustaleń strażaków i policji pożar powstał wskutek podpalenia.
Trwa szacowanie strat i tropienie sprawców podpaleń.