Jak przekazał dyżurny, nie było informacji, by ktokolwiek został ranny.

Burze najpierw pojawiły się na północy województwa. Wczesnym popołudniem jedna z nich przeszła nad Gorzowem i okolicą. W samym mieście strażacy interweniowali ok. 80 razy.

Najczęściej ich akcje były związane z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic, czy niżej położonych ulic i podwórek. Były też zgłoszenia o wiatrołomach.

Potem burze zaczęły występować w innych powiatach, m.in.: świebodzińskim, krośnieńskim, żarskim i żagańskim. Tam również większość strażackich interwencji była związana z wodami opadowymi i usuwaniem pozrywanych przez wiatr konarów i gałęzi.

Burze nieco ochłodziły Lubuszan, gdyż po upalnym piątku, sobota również przyniosła bardzo wysokie temperatury. Przed południem w Gorzowie było ok. 30 stopni Celsjusza.