Jak powiedział dyżurny opolskiej straży pożarnej mł. bryg. Adam Sowiński, do czwartku rano strażacy wciąż będą patrolować pogorzelisko w Kędzierzynie-Koźlu.
Łącznie w akcji w Kędzierzynie-Koźlu wzięło udział 40 zastępów straży. Strażaków wspomagał też dromader, czyli specjalny samolot do gaszenia pożarów. Ogień strawił w sumie 300 hektarów nieużytków i 26 arów lasu.
Podczas akcji poszkodowanych zostało czterech strażaków. Jeden z nich doznał stłuczeń ręki i nogi, trzech pozostałych zatruło się gazami pożarowymi.
Komentarze