Policjanci z Bielska-Białej ujawnili prawie 17 ton tytoniu bez polskich znaków akcyzy. Straty Skarbu Państwa z tytułu niezapłaconej akcyzy i VAT-u, gdyby tytoń trafił na czarny rynek, mogły sięgnąć kwoty ponad 9 milionów złotych - informuje śląska komenda wojewódzka. Kierowca ciężarówki został tymczasowo aresztowany.

Zatrzymania tira dokonali policjanci z bielskiej grupy SPEED na drodze ekspresowej w Rybarzowicach w gminie Buczkowice, w powiecie bielskim. "Podczas czynności służbowych siedzący za kierownicą mieszkaniec województwa śląskiego zachowywał się nerwowo, wyraźnie niepokojąc się policyjną kontrolą. Stróże prawa postanowili przyjrzeć się bliżej przewożonemu przez niego towarowi." - relacjonują funkcjonariusze z Bielska-Białej.

Gdy skontrolowali naczepę, okazało się, że jest załadowana suszem tytoniowym bez polskich znaków akcyzy. Po odkryciu kontrabandy, funkcjonariusze drogówki wezwali na miejsce kolegów, zajmujących się przestępczością gospodarczą oraz celników. Kierowca ciężarówki został zatrzymany, a pojazd z nielegalnym tytoniem został odholowany i zabezpieczony na policyjnym parkingu.

Po nocy spędzonej w celi mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut paserstwa akcyzowego. Grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat oraz wysoka grzywna. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Wszczęto śledztwo, które ma ustalić, skąd tytoń pochodził, gdzie miał trafić i kto jeszcze brał udział w nielegalnym procederze.