Jak poinformował w czwartek w nocy starszy kpt. Piotr Flejszar ze stanowiska kierowania podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, dogaszanie pogorzeliska potrwa do rana w piątek. "Udział w gaszeniu pożaru bierze w sumie 30 zastępów PSP i OSP. W akcji wykorzystaliśmy również drony, którymi dysponujemy" - dodał.

Jak zaznaczył Flejszar, płonęło głównie poszycie lasu oraz młodnik. W pożarze nikt nie ucierpiał. Na miejscu akcji był również podkarpacki komendant PSP.

Pożar wybuchł w czwartek ok. godz. 17.