O zdarzeniu donosi portal Echo Dnia. Ogień zauważono około godz. 4 rano w drewnianej hali tartaku. Pracownik, który zauważył pożar i usiłował go gasić, z objawami zatrucia dymem został odwieziony do szpitala.
Do akcji gaśniczej skierowano szesnaście zastępów straży pożarnej z trzech powiatów – zwoleńskiego, kozienickiego oraz z Radomia. Działania trwały wiele godzin. Z dymem poszła jednak drewniana część zakładu wraz z wyposażeniem. Przyczyny pojawienia się ognia nie są jeszcze znane. Ustalić ma je prowadzone śledztwo. Trwa również szacowanie strat.
Komentarze