Media rozpisywały się ostatnio o planach prywatyzacji spółki Elewarr SA. Poza tym, że właścicielami spółki mają być rolnicy, nic więcej nie wiadomo. Jakie zdanie, wobec planów zarządu Elewarr SA, ma Kancelaria Prezydenta Polski. O to zapytaliśmy doradcę Prezydenta RP ds. rolnych, byłego wiceministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Ardanowski: To co dzieje się w Elewarze jest dużą niewiadomą. Nie do końca rozumiemy decyzje obecnego kierownictwa. Wydaje mi się, że trzeba ostrożnie podchodzić do zmian w Elewarze, żeby nie pogorszyć jego kondycji. Trzeba nie tylko nie doprowadzić do pogorszenia kondycji finansowej spółki, którą rząd, w którym uczestniczyłem pozostawił w bardzo dobrym stanie, ale także na bieżąco dokonywać niezbędnych konserwacji i remontów budynków i budowli. Pamiętajmy bowiem, że część zbiorników nie jest już najnowsza. 11 elewatorów, które są w Polsce jedynym, strategicznym narzędziem w ręku Państwa do stabilizowania rynku zboża ma być przykładem sprawnego zarządzania w agrobiznesie. Nie dopuszczam myśli, że ktoś może działać w tym kierunku, żeby Elewarr zniszczyć czy też osłabić, by przejął poszczególne składniki majątku spółki któryś z prywatnych operatorów, działających na rynku.
Moim zdaniem – mówi Ardanowski - Państwo powinno wokół Elewarru zorganizować liczących się producentów zbóż. Marzy nam się realizacja takiego rozwiązania, w którym właścicielami Elewarru będą rolnicy, zarówno Ci zorganizowani w grupy producenckie - ale tych mamy mało i one nie stanowią jeszcze liczącej się siły na rynku - ale również Ci rolnicy nie zrzeszeni w grupach, którzy produkują duże ilości zbóż. I oni powinni stać się współwłaścicielami spółki. W umowie spółki Elewarr trzeba wprowadzić takie zapisy, które uniemożliwiłyby wypłynięcie akcji czy też udziałów poza rolników i producentów zbóż. Można to zagwarantować poprzez ograniczony obrót akcjami lub udziałami. Rolnicy mogliby je sprzedawać tylko innym producentom zbóż. Trzeba dmuchać na zimne. Przykład, jak tego nie należy zrobić, widzieliśmy w przemyśle cukrowniczym, rolnicy akcje otrzymali i szybko się ich pozbyli i dziś nie mają żadnego wpływu na zarządzanie cukrowniami.
Były wiceminister rolnictwa uważa, że sytuacja Elewarru musi być przedmiotem bardzo dokładnej analizy. Decyzje wobec tej spółki muszą zapadać przy otwartej kurtynie. Muszą one być jawne i monitorowane przez społeczeństwo. Elewarr i decyzje związane z jego funkcjonowaniem są bardzo istotne dla Polski więc nie można ich pozostawić tylko w gestii paru osób.
Zdaniem Ardanowskiego w wyjątkowo niezręcznej sytuacji jest prezes ARR, za którego plecami , jak sądzę, odbywają się ustalenia dotyczące spółki, której jest właścicielem, o których on się dowiaduje z prasy. Dziwne jest, że właściciel Elewarru, prezes ARR nie może prezentować własnego stanowiska w sprawie spółki, a robią to za niego inni. Jasne stanowisko w tej sprawie powinien prezentować Minister Rolnictwa. Agencja Rynku Rolnego jest agencją, która nadzoruje działania w sektorze zbożowym w ramach WPR, jednak to nie ona jest od kreowania polityki wobec rynku zbóż w Polsce, od tego jest Minister Rolnictwa.
źródło: farmer.pl
Komentarze