Jak podaje Polsat News, Nadleśnictwo Gdańsk zaplanowało w podsopockich lasach odstrzał dzików. Polowania miały się odbyć 23 listopada oraz 5 i 23 grudnia. Jednak prezydent miasta Jacek Karnowski sprzeciwia się im i wnioskował o wyłączenie Gminy Sopot z obwodu łowieckiego. Włodarz miasta zasugerował myśliwym, żeby raczej dziki… odławiali i wywozili.

Jak informuje Polsat News, Karnowski napisał w tej sprawie do Nadleśnictwa Gdańsk, marszałka województwa oraz do wojewody. W pismach tych argumentuje, że ma na względzie bezpieczeństwo mieszkańców i turystów.

„Mając w pamięci tragiczne wydarzenia podczas polowań (…) w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, jestem przeciwny realizowaniu ich na administrowanym przez Gminę Miasta Sopotu terenie. W celu redukcji pogłowia dzikiej zwierzyny zalecam jej odławianie i wywóz z dala od granic administracyjnych Miasta Sopotu" - napisał prezydent. Podkreślił przy tym, że Sopot znajduje się w tzw. strefie białej i nie dotyczy gminy Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie środków podejmowanych w związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby dziki z okolic Sopotu ekspediować w inne rejony Polski.

W piśmie do marszałka województwa, prezydent Sopotu wnioskował o wyłączenie Gminy Miasta Sopotu z obwodu łowieckiego nr 69. Do wojewody zwrócił się zaś o wyznaczenie miejsc, gdzie można by odłowione dziki zostawiać.