Dla nas interes rolników, branży drobiarskiej i hodowców bydła jest ważniejszy od porozumienia senackiego - podkreślają politycy PSL. Zaznaczają, że działając w interesie rolników, którym - w ich ocenie - może stać się krzywda, nie mają zamiaru zrezygnować ze swoich postulatów.
W środę w Polsat News wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) ocenił, że jeśli senatorowie PO nie zagłosują za poprawkami PSL do noweli ustawy o ochronie zwierząt, wśród których trzy są fundamentalne, to ich obecność w większości senackiej może być zakończona.
- Jeżeli te trzy nasze poprawki będą przez parlamentarzystów PiS i PO odrzucone, ja osobiście będę rekomendował, aby zakończyć obecność senatorów Polskiego Stronnictwa Ludowego w większości senackiej - oświadczył wicemarszałek Sejmu.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak powiedział, że jeśli będzie takie głosowanie w klubie, to będzie namawiał swoich posłów i senatorów, aby poparcie poprawek PSL do noweli o ochronie zwierząt było podstawowym warunkiem dalszego funkcjonowania koalicji senackiej.
- Każda koalicja musi służyć określonym celom. Mamy swoje doświadczenia we współpracy z Platformą Obywatelską i wiemy, że dzisiaj musimy stawiać sprawę jasno, a interes rolników i przedsiębiorców z branży rolno-spożywczej jest dla nas najważniejszy - powiedział Klimczak.
W ocenie posła Krzysztofa Paszyka (PSL) każde porozumienie polityczne musi czemuś służyć.
- Dla nas niezwykle istotne są te postulaty, które zgłosiliśmy w związku z absurdalną ustawą PiS-u popartą przez Platformę i Lewicę - podkreślił Paszyk.
- Działając w interesie rolników, którym może się stać wielka krzywda, bez względu na to, kto i co będzie mówił w wyniku tej ustawy, z tych naszych postulatów zrezygnować nie mamy zamiaru - zapewnił poseł ludowców. W związku z tym - jak dodał - "będziemy domagać się, aby Senat w sposób jasny te poprawki zgłoszone przez naszych senatorów zaakceptował".
- Dla nas interes rolników i gospodarstw rolnych, ochrona branży drobiarskiej i hodowców bydła, jest ważniejszy od porozumienia senackiego - podkreślił poseł PSL.
Na pytanie, czy trwają jakieś rozmowy z politykami Koalicji Obywatelskiej w sprawie tych poprawek Paszyk przyznał, że od ubiegłego tygodnia takie rozmowy trwają.
- Nie mnie oceniać na jakim są one etapie, natomiast w związku z posiedzeniem klubu, które odbyło się we wtorek wiem, że te rozmowy od ubiegłego tygodnia trwają - stwierdził poseł ludowców.
Zdaniem innego posła PSL, b. ministra rolnictwa Marka Sawickiego w tej sprawie, jeśli chodzi o embargo na rolnictwo z PO-PiS-em, jego ugrupowanie nic nie ugra.
- Więc musimy pozostać samotnie w obronie polskiego rolnictwa, jeśli chodzi o Senat. W innych sprawach będziemy się zastanawiać - powiedział.
- Porozumienie będzie zawierane i realizowane wtedy, kiedy będzie to zgodne z naszym programem, jeśli nie będzie zgodne z naszym programem, to nie będziemy wspierać Koalicji Obywatelskiej. Tak, jak nie będziemy wspierać w głupotach Prawa i Sprawiedliwości - dodał Sawicki.
Nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra i ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych, zajmują się obecnie senackie komisje. Senat ma 13 października rozpatrywać zgłoszone podczas prac w komisjach poprawki.
W głosowaniu w Sejmie posłowie PSL opowiedzieli się przeciw uchwalaniu nowelizacji, a później zapowiedzieli zgłoszenie w Senacie poprawek do niej. Większość w Senacie, którą tworzą przedstawiciele opozycji, liczy obecnie 52 senatorów, wśród których jest 3 senatorów KP-PSL.

WSZYSTKIE KOMENTARZE (6)