Zgodnie z zapowiedziami resortu rolnictwa nabór wniosków ruszy prawdopodobnie już w maju. Aby złożyć wniosek, rolnik nie może mieć zaległości w opłacaniu składek z tytułu ubezpieczenia społecznego rolników. Musi też być wpisany do ewidencji producentów oraz wniosków o przyznanie płatności. Gospodarstwo należy przekazać w sposób trwały nie wchodzi już w grę dzierżawa, która była możliwa w starym programie.

Najwięcej zastrzeżeń rolników budzi planowana wysokość świadczeń. Stara renta to średnio 1500 zł dla jednej osoby. W nowym programie będzie to niecałe 900 zł.

Zdaniem resortu rolnictwa trzeba było zmniejszyć wysokość rent aby więcej rolników mogło z nich skorzystać. A jest to i tak więcej niż wynoszą świadczenia z KRUSU bo 150 proc. najniższej emerytury.

Henryk Kowalczyk wiceminister rolnictwa: - Ta wysokość w ostatniej wersji programu to 150 proc. dla rolnika + 10 proc., jeśli będzie miał gospodarstwo powyżej 10 ha, czyli będzie to 160 proc. plus 100 proc. dla współmałżonka.

Ważna jest też wielkość przekazywanego gospodarstwa. Łączna powierzchnia gruntów rolnych musi wynosić co najmniej 3 hektary. Inaczej jest tylko w województwach małopolskim, podkarpackim, śląskim i świętokrzyskim. Tam wystarczy 1 hektar.

Według ministerstwa rolnictwa te zmiany były konieczne aby nie powtórzyły się sytuacje jakie miały miejsce w starym programie. - Niestety do tej pory było tak, że 4,5 hektarowe gospodarstwo dzielono na 3 części i rolnik otrzymywał rentę strukturalną, a troje dzieci po 50 tys. premii dla młodego rolnika. Nie służyło to restrukturyzacji gospodarstw, a wręcz odwrotnie