Sawicki zapowiedział, że w przyszłym roku zaproponuje, by rząd umożliwił rolnikom dobrowolne rozliczanie się podatkiem dochodowym.

"Wtedy okaże się, jakie rzeczywiście są rolnicze dochody i padnie mit, że są wielkie" - podkreślał Sawicki.

Sawicki zdementował podawane w mediach dane, że średni miesięczny dochód rozporządzalny (czyli pomniejszony o trwałe obciążenia finansowe - np. rachunki, czynsze - PAP) w rolniczej rodzinie, to 3680 zł. "To oznaczałoby plony rzędu 11-12 ton z hektara, a na najlepszych ziemiach na Żuławach, plon dochodzi do 10 ton przy bardzo wysokich kosztach produkcji" - zaznaczył.

Jego zdaniem, dopiero w 2007 r. rolnicze dochody wróciły do poziomu roku 1995, a w 2008 roku spadły ceny prawie wszystkich produktów rolnych, przy jednoczesnym wzroście cen nawozów, środków ochrony roślin i paliw.

Źródło: PAP/farmer.pl