Izdebski przekonywał, że skoro premier znalazła czas na spotkanie z innymi grupami zawodowymi (np. górnikami), to - musi także znaleźć czas dla rolników, którzy są kołem zamachowym gospodarki.
- Apeluję do premier - do piątku dajemy czas na rozmowy ostatniej szansy - oświadczył Izdebski. Zaznaczył, że jeśli do rozmów nie dojdzie, rolnicy zorganizują "marsz gwiaździsty" na Warszawę; w stolicy powstanie "zielone miasteczko", a protestujący pozostaną w nim tak długo, aż zostaną spełnione ich postulaty.
Główny postulat to natychmiastowa wypłata rekompensat dla rolników, którzy ponieśli straty spowodowane przez dziki w swoich uprawach - poinformował Izdebski. Dodał, że jeżeli będzie to konieczne, to rolnicy wystąpią z pozwem zbiorowym z tytułu utraconych dochodów z powodu wprowadzenia zakazu uboju rytualnego. Jego zdaniem, został on wprowadzony niezgodnie z unijnym prawem.
- Żądamy też rekompensat do produkcji trzody chlewnej - wyliczał Izdebski. Rolnicze OPZZ chce również m.in. dopłat do eksportu wieprzowiny, uruchomienia skupu na potrzeby rezerw materiałowych.
Obecnie - w polskim rolnictwie nie ma ani jednej gałęzi, która przynosiłaby dochód - ocenił przewodniczący rolniczego OPZZ. Rolnicy przypomnieli, że ceny żywca wieprzowego kształtują się na poziomie 3,5 zł za kg, a tak niska cena grozi bankructwem wielu gospodarstwom rolnym.
Izdebski zapewnił, że jego organizację wspierają inne związki zawodowe - OPZZ i "Sierpień 80". Dodał, że na razie jest to porozumienie ustne, ale jeżeli premier nie spotka się z rolnikami, między związkami zostanie zawarte porozumienie pisemne, a następnie będzie ustalony termin i forma protestu.
- Forma (protestu) może ulec zmianie, ale w ten sposób, że może być bardziej uciążliwa. Wchodzi w grę blokada torów kolejowych i ewentualnie wjazdów do Warszawy. Proponowana była także całkowita blokada ministerstwa rolnictwa, ale od tego raczej odstępujemy - przekazał dziennikarzom Izdebski.
W niedzielę w Warszawie odbył się III Kongres Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych - pod hasłem "Dokąd idziesz Polsko". Uczestniczyli w nim m.in. przewodniczący OPZZ Jan Guz oraz szef górniczych związków "Sierpień 80" Bogusław Ziętek. Na spotkanie przyjechało kilkuset rolników.
Do zapowiadanych przez OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych protestów odniósł się w niedzielę przebywający w Rzeszowie wicepremier, minister gospodarki i szef PSL Janusz Piechociński. Jak podkreślił, wysuwające obecnie postulaty - związki zawodowe nie są przybudówkami politycznymi obecnych dwóch ugrupowań koalicyjnych; są albo lewicowe, albo są prawicowe i ich liderzy nie ukrywają, że grają w scenariuszach politycznych.
Według Piechocińskiego, - jeden z nich głosi potrzebę wyprowadzenia Polaków na odpowiednik ukraińskiego Majdanu. - A my mówimy, że nie ma drogi na skróty. Są jedne i drugie wybory; jeśli macie ambicje i cele polityczne, to się zweryfikujcie w ten sposób. Wicepremier podkreślił, że - wielką wartością dla rozwoju gospodarczego jest przewidywalność polityczna, spokój społeczny i rosnąca konkurencyjność naszej gospodarki. - Nie syćmy polskiej przestrzeni publicznej emocjami, nie próbujmy wykorzystywać strony społecznej poprzez konkretnie realizowane scenariusze polityczne - zaapelował.
Rzecznik resortu rolnictwa Witold Katner zapewnił w niedzielę, że - ministerstwo jest otwarte na dialog i rozmowy, na bieżąco monitoruje sytuację dochodową w rolnictwie, ze szczególnym uwzględnieniem rynku wieprzowiny, który został mocno dotknięty rosyjskim embargiem oraz wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń.
- Resort od dłuższego czasu podejmuje wysiłki mające na celu poprawę sytuacji hodowców trzody chlewnej oraz zakładów przetwórczych - powiedział Katner. Podkreślił, że minister rolnictwa Marek Sawicki aktywnie zabiega na forum unijnym w sprawie uruchomienia mechanizmów pomocowych, takich jak dopłaty do eksportu wieprzowiny oraz do prywatnego przechowywania tego mięsa.
Rzecznik przypomniał, że w miniony piątek minister spotkał się z hodowcami trzody chlewnej oraz przedstawicielami przemysłu mięsnego. Kolejne spotkania planowane są w najbliższych dniach - poinformował Katner i dodał, że Sawicki osobiście zaprosił na rozmowy m.in. komitety protestacyjne z woj. kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego.
Rzecznik zapewnił, że na najbliższej radzie ministrów rolnictwa Unii Europejskiej, która odbędzie się w poniedziałek, minister rolnictwa będzie ponownie apelował o pomoc dla sektora wieprzowiny; na wniosek resortu odbędzie się również dyskusja na temat zasad złagodzenia rosyjskiego embarga na unijną wieprzowinę. Według rzecznika, minister będzie domagał się wyjaśnień od Komisji Europejskiej oraz przedstawicieli Francji w kwestii medialnych doniesień na temat francusko-rosyjskiego porozumienia dot. handlu mięsem.
Komentarze