Oto jak motywy wczorajszej demonstracji wyjaśnia przedstawiciel jednego z organizatorów – Solidarności RI.

- W styczniu miały miejsce trzy zjawiska, które dotknęły szczególnie  rolników z naszego województwa – mówi Jan Białkowski. – To po pierwsze składka zdrowotna dla KRUS. Już w połowie miesiąca postulowaliśmy, aby zaskarżyć przyjęte uregulowania do Trybunału Konstytucyjnego, co zrobiła teraz KRIR. Jest nie do przyjęcia, aby rolnik płacił 600 zł samej składki zdrowotnej miesięcznie – a tak się dzieje, bo wystarczy, że są trzy osoby w rodzinie i mają 200 ha. Nawet prowadzący działalność gospodarczą płaci mniej za całą rodzinę.

To nie jedyny powód protestu. Drugim jestzmniejszanie dopłat, pomimo że są niższe niż w innych krajach UE.

- Oprócz tego zostaliśmy zaskoczeni modulacją. Miała wejść w  życie w nowej perspektywie finansowej. Okazało się, że modulacja już dotyka polskich rolników, którzy mają dużo niższe dopłaty od rolników unijnych. Tak się nie robi. Dwa-trzy lata wcześniej rolnik powinien o tym wiedzieć, żeby na przykład nie zaciągać zobowiązań. Teraz się zaskakuje rolników, zamiast poinformować wcześniej.

Szczególnie dotkliwe w zachodniopomorskim jest też wprowadzanie ograniczeń w gospodarowaniu.

- Trzecia sprawa, która dotyka nas szczególnie w województwie zachodniopomorskim, to obszary szczególnie chronione. Był jeden, teraz zaproponowano nam 8, i to na najlepszych glebach. Mamy w województwie nawożenie poniżej średniej krajowej, 25 proc. upraw ekologicznych, mamy najmniejszą produkcję bydła na 100 ha w kraju, dopiero na 15. miejscu jesteśmy w hodowli trzody chlewnej na 100 ha i chce się nam jeszcze wprowadzić dodatkowe ograniczenia w gospodarowaniu, dodatkowe nierekompensowane wymagania. Te wszystkie obciążenia szczególnie dotykają rolników w naszym województwie, a dodatkowo przecież wymaga się od nas wykupu ziemi.

Zdaniem Jana Białkowskiego, sytuacja rolników jest wyjątkowo trudna:

- Kazano modernizować gospodarstwa, rolnicy pozaciągali kredyty, które spłacają, a teraz jeszcze podcina się im skrzydła. Rolnikom grozi bankructwo, na innych warunkach zaciągali swoje zobowiązania. W proteście wzięła udział jedna trzecia rolników towarowych z województwa. Skala protestu nas zaskoczyła.