MSWiA przyznało w piątkowym komunikacie, że wiele gmin z południowego wschodu kraju zmaga się z problemem komarów. Po ulewnych deszczach w drugiej połowie maja rzeki tworzyły szerokie rozlewiska. W wyniku upałów stały się one siedliskiem, które stwarza idealne warunki do nadmiernego rozmnażania się komarów. Dotknięte przez powódź gminy z województw: świętokrzyskiego, małopolskiego i podkarpackiego będą mogły za pośrednictwem wojewodów wnioskować do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o środki na walkę z komarami. Pieniądze na ten cel będą pochodziły z rezerwy ogólnej.
Samorządowcy z zalanych w maju gmin, szczególnie na Podkarpaciu, już od kilku tygodni domagali się wsparcia państwa w walce z plagą kąsających owadów. Wszelkie działania podejmowane na skalę indywidualną przez mieszkańców zawodzą. Tylko w rejonie Baranowa Sandomierskiego zmasowanego odkomarzania wymaga obszar o powierzchni około 200 ha. Władze gminy szacują koszt takich działań na 60 tysięcy złotych. W całym województwie takich akcji wymaga wiele gmin w powiatach: mieleckim, kolbuszowskim, stalowowolskim i tarnobrzeskim, w których w maju doszło do znaczących podtopień. Władze wojewódzkie apelują do samorządów o wykaszanie traw i zarośli na terenach nadrzecznych, by w ten sposób niszczyć siedliska owadów.
Prezydent Tarnobrzega zaapelował o takie same działania na wałach wiślanych do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Gmina Tarnobrzeg przeprowadziła już skuteczną akcję odkomarzania w pierwszej połowie czerwca.
Samorząd zarezerwował na ten cel 110 tysięcy złotych.
Komentarze