Rzecznik PiS pytany był w środę w Polsat News, czy kwestia napływu ukraińskiego zboża to być albo nie być PiS na wsi.
Media coraz częściej donoszą o kolejnych firmach i instytucjach, które związane są z politykami opozycji - z PSL, z PO, którzy to zboże setkami ton importowali do Polski, zaburzając tym samym polski rynek produkcji rolnej, dlatego protestują dzisiaj rolnicy i mają gigantyczny problem ze zbyciem swojego zboża wyprodukowanego w Polsce, zboża bardzo często lepszej jakości - powiedział Bochenek.
Jak zaznaczył, "jako PiS będziemy robili wszystko, by pomoc polskim rolnikom, żeby rozwiązać tę sytuację, aby to zboże nadmiarowe jak najszybciej wyeksportować z Polski tak, aby rolnicy byli odpowiednio wynagradzani".
Jakie wsparcie dla rolników w związku z napływem zbóż z Ukrainy?
Wyjaśnił, że rząd wprowadził szereg rozwiązań wsparcia finansowego, które będzie kierowane bezpośrednio do polskich rolników, aby nie byli stratni.
Podejmujemy również szereg działań związanych z blokadą napływu kolejnego zboża i innych produktów do Polski, bo to również jest pewnym zagrożeniem w najbliższych tygodniach i miesiącach - zastrzegł rzecznik PiS.
Bochenek odniósł się do klipu Donalda Tuska opublikowanego na Twitterze, w którym lider PO zacytował szefową Izby Zbożowo-Paszowej, która miała powiedzieć, iż "zboże (z Ukrainy) w końcu wyjdzie z tych wagonów i przyjdzie do nas". - Tam mogą rozwinąć się robaki i się rozwiną, różne bakterie i grzyby - relacjonował Tusk.
- Bardzo dobrze, że Tusk wspomniał w tym materiale o Izbie Zbożowo-Paszowej, bo jej szefową jest Monika Piątkowska, kiedyś działaczka PSL, która dziś odnalazła się w roli doradczyni partii pana (Szymona) Hołowni. Uczestniczyła ona również w rozmowach przy okrągłym stole z ministrem Henrykiem Kowalczykiem, kiedy było negocjowane porozumienie - powiedział rzecznik PiS. Zwrócił uwagę, że "Izba Zbożowo-Paszowa integruje kilkadziesiąt firm, w tym kilka, które ściągały takie właśnie zboże".
Wykorzystywanie tej sprawy politycznie jest obłudą. Pokazuje, że opozycja, w tym również PSL nie mają zamiaru podejść do sprawy merytorycznie, tylko chcą przykryć błędy ludzi, którzy są z nimi związani, czyli Hołowni, Piątkowskiej - mówił Bochenek.
Jak zaznaczył, "oczekiwałby dziś od Moniki Piątkowskiej jakiegoś stanowiska w tej sprawie". - Tymczasem od kilku godzin, kiedy pojawiły się te rewaluacje ona milczy - dodał.
Rzecznik PiS zwrócił również uwagę, że Waldemar Pawlak jest "prezesem Polskich Młynów, które ściągały do Polski zboże ukraińskie".
PSL milczy, protestuje, wydaje różne okrzyki z mównicy sejmowej, obelgi i epitety pod adresem rządu PiS, a jak się okazuje, politycy PSL najbardziej w ten proceder byli zamieszani - powiedział Bochenek.
Poinformował, że wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski przekazał 12 kwietnia Władysławowi Kosiakowi-Kamyszowi listę 56 organizacji, które ściągały zboże ukraińskie, które najprawdopodobniej również są powiązane PSL". - Czekam, jak Władysław Kosiniak Kamysz ustosunkuje się do tej listy - oświadczył rzecznik PiS.
Kto odpowiada za problem ze zbożem?
Według niego "problem ze zbożem jest pokłosiem decyzji Komisji Europejskiej związanej ze zniesienie ceł i kontyngentów na zboże ukraińskie". - Wiemy, że ta decyzja zostanie najprawdopodobniej przedłużona na kolejny rok, co rzeczywiście rodzi duży problem - przyznał Bochenek.
Komentarze