To są pomysły, które powinny być realizowane na bieżąco mówi Henryk Kowalczyk, były wiceminister rolnictwa w rządzach PiS-u. O przyspieszeniu wdrażania PROW mówi się już od półtora roku. A jak do tej pory było wyhamowanie jego realizacji. Pewne przyspieszenie i ruch w Agencji nastąpił dopiero ostatnio. To dobrze, ale to powinny być działania rutynowe – podkreśla Kowalczyk.

Wśród recept na kryzys rząd wymienia niższe oprocentowanie preferencyjnych kredytów rolniczych oraz rozwój biogazowi wiejskich. Co na to opozycja?

Cieszę się, że następuje obniżenie oprocentowania kredytów preferencyjnych. Jeszcze niedawna wynosiło ono 3,5% i rolnikom to się nie podobało. Teraz wróciliśmy do poziomy oprocentowania sprzed dwóch lat – komentuje poseł Kowalczyk. A to, że rząd deklaruje szybki rozwój biogazowi to oczywiście dobry pomysł, ale trzeba pamiętać, że nie idą za nim żadne pieniądze. A to w praktyce może uniemożliwić jego realizację.

Także rządowy plan przeciwdziałania kryzysowi oceniam jako kosmetyczne zmiany – kontynuuje Kowalczyk, który jednocześnie podkreśla, że w związku z realizacja tego planu rząd nie przewiduje przeznaczyć na rolnictwa żadnych nowych pieniędzy. A co więcej dochodzą sygnały, ze pieniędzy brakuje na już rozpoczęte programy takie jak akcja „Szklanka mleka" w szkole czy rekompensaty za kwoty mleczne. I to jest rzeczywisty problem z jakim w najbliższych tygodniach i miesiącach będzie musiał zmierzyć się rząd – podsumowuje poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: farmer.pl