PRZEGLĄD PRASY: Z początkiem maja skończyła się możliwość dotowania przez państwo spółek hodowli roślin i zwierząt – pisze Magdalena Kozmana. Zdecydowana większość z nich przynosi państwu godziwe zyski, w ubiegłym roku było to prawie 31 mln zł. Ale siedem z nich zanotowało w ubiegłym roku straty. Zarządzająca nimi Agencja Nieruchomości Rolnych podjęła więc decyzję o zmniejszeniu liczby strategicznych firm z 59 do 48.
Dotychczas się zdarzało, że państwowe spółki konkurowały nawet między sobą. Teraz będą musiały współpracować. Trwają prace nad wyborem spółek, które miałyby się połączyć. ANR zdecydowała o pierwszym etapie konsolidacji. W przyszłości liczba strategicznych firm rolnych prawdopodobnie jeszcze bardziej zmaleje. Nie chcemy likwidować spółek, to będzie ostateczne rozwiązanie. Zamiast tego możemy je sprywatyzować - zapowiada Sławomir Pietrzak wiceprezes ANR.
Nie ujawnia jednak, które spółki mają być w przyszłości sprzedane. Z pewnością nie będą to najbardziej dochodowe przedsiębiorstwa, takie jak np. Kombinat Rolny Kietrz ani cenne stadniny koni.
Państwo dotowało rocznie ok. 5 mln zł hodowlę ogierów, spółki hodowli roślin dostawały ponad 14 mln zł. Bez tych pieniędzy nie uda im się przetrwać. Spośród 17 firm hodowli roślin najlepiej sobie radzi HR Danko, która uzyskuje wysokie opłaty za odmiany zarejestrowane za granicą. Agencja planuje, że więcej firm pójdzie w jej ślady.
Dofinansowanie agencji szło głównie na inwestycje i zakup materiału genetycznego. Trudno będzie sobie poradzić bez tych pieniędzy, zwłaszcza spółkom, które prowadzą tylko hodowlę koni - ocena Jerzy Białobok prowadzący Stadninę Koni Michałów.
1334 mln zł wynosi szacunkowa wartość majątku firm kontrolowanych przez Agencję Nieruchomości Rolnych.
Źródło: Rzeczpospolita
Komentarze