Pożarowi towarzyszy bardzo gęsty dym. Wojewoda śląski zaapelował do mieszkańców Chybia, a także sąsiadujących z nim Czechowic-Dziedzic i Strumienia, aby pozostali w domach i nie otwierali okien.

Michał Pokrzywa powiedział, że strażacy starają się opanować pożar. Z drabin podawane są prądy wody. Ratownicy mają jednak kłopoty z zaopatrzeniem w nią. Woda musi być dowożona na miejsce.

- Obecnie ogień obejmuje trzecią część kilkukondygnacyjnego budynku. Palą się chemikalia oraz jakieś szmaty bądź odpady. Sytuacja nie jest opanowana - dodał.

Pożar wybuchł tuż przed godz. 17.00 w budynku o wymiarach 50 m na 20 m.

Lokale w obiektach po nieistniejącej już cukrowni chybskiej wynajmowana jest różnym firmom. W marcu br. policjanci znaleźli tam nielegalny skład chemikaliów w beczkach.