Minęło już aż 11 lat od momentu, kiedy mówi się o prywatyzacji Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego "Trzemeszno", a sprawa nadal jest nierozstrzygnięta.

Pierwszy przetarg na tę spółkę został przeprowadzony na korzyść Lubelskiej Korporacji Finansowej, ale do podpisania umowy nie doszło. Po likwidacji Agencji Prywatyzacji sprawa wróciła do kompetencji Ministra Skarbu Państwa, które zajęło się tym tematem, a resort ponownie przyjął strategię prywatyzacji spółki. Jednak m.in. po interwencji Rady Powiatu Gnieźnieńskiego z prośbą o wstrzymanie procesu prywatyzacji do czasu rozstrzygnięcia wszelkich problemów prawnych związanych ze strukturą właścicielską PPZ "Trzemeszno" wstrzymano ten proces.

Warto przypomnieć jakie podmioty interesowały się ostatnio nabyciem udziałów PPZ Trzemaszno. Były to cztery spółki: Przedsiębiorstwo Przemysłu Spożywczego PEPEES, Krajowa Spółka Cukrowa, Spółka Plantatorsko-Pracownicza Trzemeszno oraz Przedsiębiorstwo Usługowo Handlowe Chemirol.

29 marca 2013 roku MSP podjęło decyzję o zamknięciu bez rozstrzygnięcia procesu prywatyzacji PPZ "Trzemeszno".

- 15 marca 2013 r. resort skarbu parafował umowę zbycia udziałów firmie PEPEES. Następnie 29 marca ministerstwo odstąpiło od negocjacji. Pytam dlaczego wybrano PEPEES i dlaczego odstąpiono o tej prywatyzacji? Co konkretnie resort chce dalej zrobić? - pytał Zbigniew Dolata na posiedzeniu Sejmowej Komisji Rolnictwa.

- Po zamknięciu 29 marca tego procesu prowadzone są analizy dotyczące formuły w jakiej formie i w jaki sposób ministerstwo będzie chciało prowadzić proces przekształceń własnościowych tej spółki. Zakończenie tych prac planowane jest na przełom kwietnia i maja, tak aby po długim weekendzie móc już proces realizować według przyjętej formuły - odpowiedział na posiedzeniu komisji Wojciech Chmielewski, dyrektor Departamentu Prywatyzacji Ministerstwa Skarbu Państwa.

Posłowie jednak nie byli usatysfakcjonowani odpowiedzią, a raczej ich brakiem i domagali się konkretnych informacji. Jednak ich nie uzyskali.

- Na analizy ma wpływ sytuacja prawna spółki. Przekazanie tych informacji nastąpi po długim weekendzie majowym - dodał dyrektor.

- Cieszę się, że został wstrzymany proces prywatyzacji. Tylko mam wrażenie że to idzie jak krew z nosa - mówił Artur Dunin, zastępca przewodniczącego komisji rolnictwa.
Ze wstrzymania przyjętej wcześniej ścieżki zadowolenie są też organizacje związane z Trzemesznem.

- W momencie parafowania umowy z PEPEES spora część rolników odmówiła podpisania umów, bo nie chce mieć do czynienia z mało wiarygodnym kontrahentem - mówił Roman Lewandowski ze Stowarzyszenia Ziemniaka Przemysłowego Trzemeszno. Wyjaśniając, że plantatorzy mieli możliwość zaobserwowania jak działa ta spółka i to ich zniechęciło.
Generalnie posłowie optowali za tym, aby tego typu zakłady trafiły w ręce plantatorów i pracowników spółek.