Do aktu wandalizmu na dużą skalę doszło w miniony weekend na terenie Nadleśnictwa Tuszyma, w powiecie mieleckim na Podkarpaciu. Nieznani sprawcy podcięli piłami mechanicznymi i powalili 10 ambon, należących do Koła Łowieckiego „Łoś” - informuje lokalny portal hej.mielec.pl.
Myśliwi oszacowali straty na minimum 30 tys. zł, ale wskazują też na inne skutki tego aktu - niemożność prowadzenia odstrzału w ramach walki z ASF, czy pilnowania upraw rolniczych. Koło wyznaczyło nagrodę w wysokości 5000 zł za wskazanie lub pomoc w ustaleniu sprawców. Niezależnie od tego faktu, policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Wiele wskazuje na to, że nie było to dzieło chuliganów, ale raczej zaplanowana akcja obliczona na sabotowanie pracy myśliwych. Warto tu wspomnieć, że z plagą podobnych szkód borykają się od 2-3 lat także niemieccy myśliwi. Kilka dni temu w powiecie Ansbach w Bawarii z celowo zniszczonej wysiadki myśliwskiej spadł myśliwy - podaje łowiecki portal Pirsch. Mężczyzna doznał obrażeń ręki i biodra, wskutek czego trafił do szpitala. Jak ustalili na miejscu policjanci, ktoś celowo przeciął pasy, którymi była przymocowana drabinka do wysiadki. Policja szuka sprawcy.
Komentarze