To pierwszy potwierdzony atak wilków na Kielecczyźnie - donosi portal novemiasto.com. Licząca kilka sztuk wataha wilków pokonała ogrodzenie z wysokiej siatki, uzbrojone w elektryczny pastuch, i zagryzła hodowane przez właścicieli daniele i muflony. Łupem drapieżników padło sześć zwierząt.

Zdarzenie odnotowano w Woli Łagowskiej, w woj. świętokrzyskim. Pięć wilków na własne oczy widział gospodarz, który przyszedł rankiem nakarmić zwierzęta. Wataha uciekła na widok człowieka. Zagrodę i szczątki zwierząt obejrzeli też fachowcy, którzy nie mają wątpliwości, że napastnikami były wilki a nie np. sfora zdziczałych psów. Świadczyły o tym pozostawione ślady.

Właściciele gospodarstwa nie stosowali żadnych dodatkowych środków obrony przed wilkami, bo wcześniej podobne ataki się w okolicy nie zdarzały. W regionie świętokrzyskim obecność wilków odnotowano jednak już kilkanaście lat temu.