Powód? Urzędnicy Ministerstwa Rolnictwa popełnili błąd w tłumaczeniu. Problem dotyczy ponad 30 tys. rolników w całym kraju.
A wszystko dlatego, że urzędnicy z Ministerstwa Rolnictwa źle przetłumaczyli odpowiednie rozporządzenia. Wynikało z nich, że każde gospodarstwo w naszym kraju, w którym jest bydło lub trzoda chlewna, powinno posiadać tzw. płytę gnojową. Bez niej – zgodnie z unijnymi wymogami – gospodarstwo nie ma prawa funkcjonować. Chodziło o ochronę środowiska i o to, by ścieki nie przenikały do wód gruntowych.
Błąd w tłumaczeniu wyszedł trzy miesiące temu, zupełnie przez przypadek. Robert Jakubiec, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej, tłumaczy, że podczas wizyt w gospodarstwach w Niemczech czy Francji, okazało się, że nikt takich płyt tam nie ma. Co więcej, nikt ich też nie wymaga.
Problem jednak w tym, że przez zwykły błąd urzędnika, który nie znał fachowych, rolniczych określeń, „zabetonowanych” zostało kilkadziesiąt milionów złotych. (...)
Źródło: Kurier Lubelski
Komentarze