Fundacja w ramach projektu, dofinansowanego przez Samorząd Województwa Mazowieckiego wydrukowała tysiąc książek pt. „Tydzień Żytniego Chleba w Szkole”, które zostały rozprowadzone do szkól w Regionie.
Koordynatorami terenowymi kampanii są szkoły rolnicze w całym kraju. Dyrektorzy szkół otrzymali komplet materiałów oraz szeroką informacje o „Tygodniu” w sierpniu, podczas ogólnopolskiego spotkania. Zadeklarowali, że będą organizowali u siebie „Tydzień” oraz zachęcali do udziału w przedsięwzięciu inne szkoły. Wolę udziału w kampanii wyraziły także szkoły leśne.
Informacje o kampanii została wysłana do Kuratoriów Oświaty w całym kraju, można ją znaleźć na portalach jednostek.
Fundacja ma już wiele potwierdzeń, że „Tydzień” będzie organizowany.w szkołach w całym kraju. Wiele placówek obiecało przysłać zdjęcia i materiały.
Fundacja Dobre Życie prowadzi kampanię na rzecz dobrego chleba prawie od trzech lat. W tym roku zachęca szkoły, aby w dniach 12-16 października organizowały „Tydzień Żytniego Chleba”. Kampanię popierają Ministerstwa - Edukacji Narodowej i Rolnictwa, Mazowieckie Kuratorium Oświaty, naukowcy, organizacja zrzeszające piekarzy itd.
Celem przedsięwzięcia jest zwrócenie uwagi na problem chleba, a także podniesienie świadomości konsumentów na temat zdrowotnych właściwości chleba na zakwasie, wypiekanego tradycyjnymi metodami.
Chleb jest podstawowym produktem, spożywanym codziennie w każdym domu. Pieczywa zjadamy dużo: biedniejsi nawet 150 kg rocznie, bogatsi – około 70 kg. Stawia to nas wśród krajów o najwyższym spożyciu chleba. Od jego jakości w znacznym stopniu zależy nasze zdrowie. Dlatego jest produktem zasługującym na szczególne potraktowanie. Dodam, że we Francji w chwili, kiedy spożycie pieczywa spadło poniżej 75 kg na osobę – powołano specjalną komisję do rozwiązania problemu.
Organizatorom „Tygodnia” zależy, aby młodzież jak najwcześniej uzyskała informacje na temat dobrego chleba i potrafiła odróżnić go w sklepie od innych gatunków. Chcą wyposażyć uczniów (a poprzez nich także ich rodziny) w podstawową wiedzę dotyczącą chleba: jak powstaje chleb (prezentacja drogi „od ziarenka do bochenka”), jakie mamy rodzaje i gatunki, dlaczego chleb na zakwasie jest zdrowy, dlaczego trzeba jeść chleb, po czym możemy poznać, że dany chleb jest wytworzony na zakwasie, zdrowotne właściwości błonnika i gdzie można go znaleźć itd. Ich celem jest także podniesienie rangi zawodu piekarze, zmobilizowanie tej grupy zawodowej do podnoszenia kwalifikacji i większej dbałości o rzemiosło oraz etykę zawodową.
Pragnieniem Fundacji Dobre Życie jest, aby w dniach 12-16 października w polskich szkołach rozmawiano o chlebie: jak powstaje, jakie ma wartości odżywcze, jaki powinniśmy jeść chleb, dlaczego zakwas chlebowy jest dla nas dobrodziejstwem.
Pomysłów, jak zorganizować „Tydzień Żytniego Chleba w Szkole” – wg pomysłodawców i organizatorów przedsięwzięcia - jest wiele, każda z placówek ma inne możliwości.
Można zaprosić miejscowego piekarza, upiec z nim razem chleb, zaprosić dietetyka do szkoły, wysłuchać referatu przygotowanego przez młodzież lub nauczycieli.
Można też zaprosić Koło Gospodyń Wiejskich lub słuchaczy z Uniwersytetu III Wieku, a może członków Klubu Seniora? W takim gronie można porozmawiać o chlebie, jak dawniej go wypiekano, jako trudno było zebrać pieniądze na chleb i o czasie, kiedy tego chleba ludziom brakowało.
Można przygotować apel, wieczornicę, zaprosić starszych ludzi, którzy będą mieli okazję powspominać, jak ciężko pracowali na chleb i jak smakowała kromka chleba, upieczonego przez ich matkę, babcię.
Można napisać scenariusz lekcji, przeprowadzić ją, a potem przysłać go do organizatorów, aby w przyszłym roku takie właśnie scenariusze można było podarować innym szkołom.
Można też napisać gazetkę ścienną, zorganizować kiermasz chleba, albo np. hodować zakwas w domu, tak jak niegdyś pielęgnowaliśmy fasolę, a potem przynieść do szkoły i porównać jaki komu wyrósł. Można też, z pomocą dorosłych upiec chleb na takim własnym zakwasie.
Można poszukać wierszy o chlebie, tekstów, artykułów, można przygotować ich prezentację. Można też zorganizować konkurs na podsumowanie – kto wie, dlaczego trzeba jeść chleb na zakwasie i jak go rozpoznać?
Można również wręczyć uczestnikom „Dyplom Małego Piekarczyka” lub opracować „Certyfikat”, „Podziękowanie” itp.
Można zaprezentować całą drogę, jaką pokonuje „chleb' – tzn. „od ziarenka do bochenka”. W ten sposób można pokazać trud wielu ludzi, bez których nie mielibyśmy pysznych, apetycznych bochenków na stole.
Taki „Tydzień” może być znakomitą okazją do nauki szacunku dla heroizmu ciężkiej pracy całego sztabu ludzi: rolnika, młynarza, kierowcy, piekarza, sprzedawcy, biotechnologa i innych naukowców, zajmujących się chlebem, producentów narzędzi, urządzeń, maszyn stosowanych w procesie przygotowania i pieczenia chleba?
Zachęcamy szkoły, aby zorganizowały „Tydzień”, a potem zachęciły młodzież, aby wzięła udział w organizowanym najbliżej Święcie Chleba. W wielu miastach święta te cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Kiermasze, organizowane przez piekarzy oraz współpracujące z nimi instytucje przyciągają tłumy. Tak jest od kilku lat np. w Warszawie, ubiegłoroczne święto w Radomiu zgromadziło ponad 30 tys.
Coraz więcej gmin i powiatów organizuje święto chleba oraz różnego rodzaju kiermasze tradycyjnie wytwarzanej żywności. Dla Fundacji jest to sygnał, że zbiorowa mądrość każe ludziom bronić się przed zalewem wyskoprzetworzonej, przemysłowej żywności.
Fundacja Dobre Życie intuicyjnie wyczuwa, że „Tydzień” wpisuje się w nowy trend, skierowany na ochronę człowieka przed sztucznym pożywieniem.
Prosi szkoły, aby koniecznie zaangażowały w swoje działania rodziców uczniów, którzy dzięki dzieciom zaczną się zastanawiać, jaki kupują chleb.
Jak wynika z powyższego – przebieg „Tygodnia” będzie zależał od fantazji i stopnia zaangażowania jego uczestników. Fundacja Dobre Życie liczy na aktywność szkół.
Do udziału w kampanii Fundacja zachęciła szkoły rolnicze w całej Polsce. Dyrektorzy otrzymali materiały, które obiecali rozesłać do sąsiednich szkół.
Inicjatorzy „Tygodnia” wierzą, że wspólnie uda nam się podnieść świadomość konsumentów.
Reklama towarzyszy nam na każdym kroku. Jest obecna na ulicznych bilboardach, w gazetach,
w domu, w telewizji i radiu, w sklepach, na opakowaniach, na przystankach, na dworcach. Sprawia, że idąc do sklepu kierujemy się tym, co reklama „podpowiada”, zapominając co jest dobre dla naszego organizmu. A często jest tak, że nie mamy podstawowej wiedzy o tym, co nasz organizm potrzebuje i wtedy kupujemy „jak leci”. A sklepy i reklamy kuszą nas na wiele sposobów. W marketach nie tylko sposób ułożenia towaru, ale nawet muzyka jest odpowiednio dobrana przez specjalistów od psychiki ludzkiej (wolna, gdy jest mało klientów i szybsza, gdy jest ich więcej). Na półkach czekają na nas pięknie opakowane towary, z etykietek śmieją się do nas postacie z bajek. Jest kolorowo, ale to nie znaczy, że bezpiecznie. Bo z zawartością kartonów, torebek czy butelek bywa różnie. Dlatego powinniśmy bardzo uważnie czytać etykietki.
A jeśli etykietki nie ma, tak jak w przypadku chleba zdarza się bardzo często?
Wtedy powinniśmy zachować szczególną czujność. I po to właśnie zachęcamy do udziału w „Tygodniu Żytniego Chleba w Szkole”, aby wzbudzić w młodych konsumentach tę czujność właśnie. Żeby pytali,
z czego ten chleb został wyprodukowany, żeby zainteresowali się, co kładą na talerz i jakiego rodzaju produkty spożywają. Że liczy się nie tylko smak, ale i wartości odżywcze.
Niepokojący jest fakt, że spożycie pieczywa w Polsce maleje. Konsument atakowany zewsząd reklamami alternatywnych, nowoczesnych produktów żywnościowych, coraz częściej rezygnuje z tradycyjnego chleba, na korzyść przeróżnych masowo wytwarzanych przez rynkowych gigantów „chlebów chrupkich”, przez wielbicieli prawdziwego chleba zwanych po prostu „deskami”.
Kobiece pisma propagując kolejne diety cud, krzyczą tkwiących kaloriach tkwiących w chlebie
i przekonują do rezygnacji z węglowodanów złożonych. Tymczasem chleb, zgodnie z analizami żywieniowców i dietetyków, a zwłaszcza ten pieczony z mąki z pełnego przemiału, na naturalnym zakwasie to wymarzony wręcz sprzymierzeniec zdrowia i smukłej sylwetki.
Jak przekonać do dobrego chleba młodzież? Może zachęcając, aby żyła zgodnie z zasadami Wellness? Człowiek od zawsze pragnął zachować zdrowie i urodę. Aby osiągnąć ten cel, sięgał po wiele różnych metod i sposobów. Wellness to nowe zjawisko cywilizacyjne polegające na dążeniu do możliwe najdłuższego zachowania młodości, zdrowia i dobrej kondycji psychofizycznej. To zjawisko ma swoje korzenie w pierwszych latach po II wojnie, kiedy to w 1946 roku Światowa Organizacja Zdrowia przyjęła definicję zdrowia, z której wynika, że zdrowie to nie tylko brak choroby, czy kalectwa, ale pełny dobrostan fizyczny, psychiczny i społeczny.
Słowo Wellness można przetłumaczyć z angielskiego tak: well – dobrze, pomyślnie, be well – być w dobrym zdrowiu.
Wellness to po polsku Dobrostan. To synonim postawy życiowej, życiowej filozofii, odwołującej się do tych wartości, które są najbardziej podstawowe, a jednocześnie w naszych czasach zaniedbane: szczęścia wynikającego z poczucia własnego sensu swojego życia, ze świadomości, że przeżywamy je w pełni, dbając o harmonijne łączenie wszystkich sfer; rodziny, pracy zawodowej i osobistego rozwoju duchowego.
Każdy argument jest dobry, jeśli służy dobrej sprawie.
Przedsięwzięciu Fundacji patronuje MEN, Ministerstwo Rolnictwa a także Mazowieckie Kuratorium Oświaty oraz Marszałek Województwa Mazowieckiego.
Źródło: Fundacja Dobre Życie
Komentarze