Gwara warmińska - jako jedyna z regionu Warmii i Mazur - została przed kilkoma tygodniami wpisana na pięć lat na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Zabiegali o to historyk i regionalista prof. Izabela Lewandowska z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz rodowity Warmiak i popularyzator kultury i gwary warmińskiej Edward Cyfus.

- Aby gwara warmińska została na tej liście na dłużej, musimy wykazać się szeregiem działań w obrębie jej popularyzowania i zachowywania - mówiła na czwartkowej konferencji prasowej prof. Lewandowska.

Z kolei Cyfus podkreślał, że wpis "jest spełnieniem jego wieloletnich marzeń". - I ja, i wielu innych Warmiaków przed laty wiele za sprawą tej gwary wycierpieliśmy. Byliśmy wytykani przez to, że w niej mówiliśmy, wyzywani, szykanowani. Dlatego to pewnego rodzaju cud, że teraz resort kultury docenił gwarę. Mam nadzieję, że to sprawi, że skryci w sobie Warmiacy się ośmielą, że nie będą się kryli z tym, że znają gwarę, tylko że będą w niej mówili - powiedział.

Lewandowska i Cyfus zwrócili się do nauczycieli, bibliotekarzy, ludzi działających w lokalnych stowarzyszeniach o organizowanie spotkań popularyzujących gwarę i kulturę warmińską. - Służymy państwu wszelką pomocą, poradą, konsultacjami - zapewnili. Zaapelowali też, by ci, którzy nie znają gwary, nie popularyzowali zdań czy słów, które "uważają za warmińskie". Jak mówili, już pojawiły się teksty z błędnymi słowami. - Popularyzujmy to, co jest warmińskie, a nie to, co się nam takim wydaje - podkreślali.

W ich ocenie podstawową rolę w ochronie i popularyzacji mowy Warmiaków ma odegrać Pracownia Gwary Warmińskiej. Chcą, by w pracowni można było regularnie spotykać się z osobami mówiącymi gwarą, nauczyć się warmińskich słówek i ich wymowy, mają też odbywać się tam wykłady i prelekcje o gwarze. Stałym elementem wystroju tego miejsca, które ma powstać w tradycyjnej warmińskiej chacie, będą stroje ludowe z regionu.

Cyfus z Lewandowską zapowiedzieli także organizowanie konkursów gwary warmińskiej dla młodych ludzi oraz stworzenie pomocy naukowych i dydaktycznych do nauki gwary, m.in. słownika gwary i wielu nagrań wizualnych i dźwiękowych.

Kolejnym działaniem ma być przygotowanie widowiska artystyczno-teatralnego na podstawie tekstów Jana Liszewskiego i Pawła Sowy - w spektaklu, granym w gwarze warmińskiej, ma być ukazana tradycyjna Warmia. Planowane jest też nawiązanie współpracy z zespołami, które już teraz popularyzują ludowe warmińskie piosenki i tańce, m.in. Zespołem Pieśni i Tańca "Warmia", Hoboud, Babsztyl, Węgojskiej Strużki oraz aktorów Teatru pod Brzozą w Bartągu.

Popularyzatorzy gwary chcą też zbadać, ile osób mówi gwarą warmińską - na razie tego nie wiadomo. - Są tacy ludzie na wsiach. Spotykam na warmińskich konkursach dzieci, które mają przygotowane warmińskie opowieści, gdy je pytam skąd je mają, mówią, że opowiedziała im babcia czy wuj. Warto ruszyć w teren i poszukać takich Warmiaków - apelował Cyfus.

Gwara warmińska, w porównaniu do innych gwar, jest bardzo miękka. Charakteryzuje ją przed wszystkim to, że "i" po spółgłoskach dźwięcznych "b" i "w" brzmiało jak "zi, przez co np. słowo kobieta wypowiadano jako "kobzita". Po spółgłoskach bezdźwięcznych "f", "p" należało wymawiać "i" jako "si" np. piwo jako "psiwo". Warmiacy używali też średniowiecznej koniugacji i deklinacji mówiąc "mawa" na współczesne "mamy", czy "będziewa" na "będziemy". Bardzo charakterystyczną cechą tej gwary było stawianie "ł" przed "o" np. "łorać" zamiast orać. Warmiacy używali też słów zapożyczonych z jęz. niemieckiego np. "glanc" to połysk, "kesel" to kocioł.

Lewandowska i Cyfus od lat popularyzują gwarę warmińską m.in. poprzez wydawanie elementarzy tej gwary (dla dzieci i dorosłych). Cyfus przez wiele lat w lokalnym radiu wygłaszał w gwarze felietony, wystąpił też na folkowej płycie zespołu "Hoboud", śpiewającego warmińskie teksty.

Krajowa lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego gromadzi żywe w regionach tradycje czy zwyczaje, do czego zobowiązuje nasz kraj Konwencja UNESCO podpisana w 2003 roku. Na tej liście znajduje się m.in. krakowska tradycja szopek, pochód Lajkonika, czy procesja Bożego Ciała w Łowiczu.