O podwójnej wpadce kierowcy, transportującego żywy drób w Wielkopolsce, donosi Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu.

Inspektorzy z Leszna po raz pierwszy zatrzymali ciężarówkę z drobiem 29 marca, na drodze krajowej numer 32 w Granowie. Zespół pojazdów z ładunkiem drobiu ważył 42,35 t zamiast dopuszczalnych 40 t. Przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej skutkowało postępowaniem wobec przedsiębiorcy, które zagrożone jest karą 6.000 zł. Ze względu na dobrostan zwierząt kontrolerzy zezwolili jednak kierowcy na dojazd do pobliskiej ubojni drobiu.

Chciał uniknąć kontroli

Następnego dnia inspektorzy zatrzymali do kontroli tego samego kierowcę z transportem żywych kurczaków. Zwrócił ich uwagę, bo zjechał w boczną drogę tuż przed punktem kontrolnym. I tym razem zestaw z ładunkiem ważył za dużo - 41,85 t zamiast normatywnych 40 t, a więc również przekroczony został dozwolony nacisk pojedynczej osi ciągnika na drogę.

"W związku z tymi naruszeniami w stosunku do przewoźnika toczyć się będzie postępowanie administracyjne zagrożone karą 6.000 zł. Kierowcę inspektorzy ukarali mandatem w wysokości 500 zł. Z uwagi na zebrany materiał dowodowy postępowanie będzie się toczyć również wobec załadowcy i będzie zagrożone karą również w wysokości 6.000 zł." - informuje wielkopolska WITD.