90 procent polskich rzek zagrożonych jest suszą hydrologiczną. Oznacza to niskie stany wód, co ma wpływ na rolnictwo oraz bezpieczeństwo wodne gospodarki i konsumentów. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej pracuje nad aktualizacją Planów Gospodarowania Wodami. Mają one stanowić dokumenty, który dadzą wytyczne do działań na rzecz poprawy jakości i ilości wody w polskich ciekach i jeziorach.

Plany Gospodarowania Wodami aktualizowane są zgodnie z Ramową Dyrektywa Wodną raz na 6 lat. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej prowadzi obecnie konsultacje społeczne projektu programu. Potrwają one do połowy czerwca. Prace dotyczą dorzeczy Wisły, Odry, Łaby, Niemna, Pregoły, Świeżej, Banówki, Dniestru i Dunaju.

Ministerstwo przedstawiło 10 czerwca założenia projektu przeglądu istotnych problemów gospodarki wodnej. Jako najistotniejsze uznano ochronę jakościową i ilościową wód powierzchniowych i podziemnych. Głównymi źródłami ich zanieczyszczeń są te pochodzące z rolnictwa, bytowe i przemysłowe oraz z opadów atmosferycznych.

Wzrost temperatur, notowany w naszej strefie klimatycznej, regularnie od lat pogarsza sytuację - wody są cieplejsze, co sprzyja przyspieszeniu rozpadu substancji zanieczyszczających, a wskutek tego,że jest wody mniej - zmniejsza się rozcieńczenie. Pojawia się także wiele nowych zanieczyszczeń, takich jak farmaceutyki i substancje hormonalne, z jakimi nie radzą sobie oczyszczalnie ścieków.

Na emisję zanieczyszczeń z jednej strony mniejszy wpływ mają ścieki bytowe, bowiem z 59, 2 proc do 70,5 proc. wzrósł w ostatnich kilkunastu latach odsetek osób korzystających z sieci kanalizacyjnej, rośnie liczba miejsc, w których pod kontrolą przechowuje się nawozy sztuczne, wprowadzono też Program mający na celu ochronę wód przed azotanami (tzw. program azotanowy na lata 2018-22).

Z drugiej strony, wodom zagraża rozwój produkcji wielkoprzemysłowej i wzrost ilości stosowanych środków ochrony roślin. Wiele systemów gromadzenia i oczyszczania ścieków pozostaje poza kontrolą - szacuje się, że w Polsce jest ok. 2 mln zbiorników bezodpływowych, czyli szamb - z których zawartość w dużej części przedostaje się do wód gruntowych i ok. 240 tys.przydomowych oczyszczalni, często źle usytuowanych lub eksploatowanych.

 

Czytaj więcej na www.portalsamorzadowy.pl