To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek w ponad 100 letniej historii choroby Afrykańskiego Pomoru Świń. Dwa dziki, które na co dzień można było oglądać w ogrodzie zoologicznym w mieście Khotynetsky padły z powodu choroby ASF. Taką informację podał Rosselkhonadzor, odpowiednik polskiego Głównego Inspektoratu Weterynarii. Ze względu na ryzyko rozprzestrzeniania się choroby uśpiono pozostałych 15 dzików.
Jak przyznają władze miejskiego zoo, nie wiedzą, w jaki sposób choroba została przeniesiona na teren ich kompleksu. Ma to wyjaśnić wewnętrzna kontrola. Wśród kilku hipotez najbardziej prawdopodobne wydaje się zarażenie dzików skażonymi odpadami kuchennymi. To nie pierwszy przypadek ASF w obwodzie orłowskim, dlatego pod uwagę brana jest również hipoteza, że zwierzęta z zoo, mogły mieć kontakt z dzikami z pobliskiego lasu.
Sytuacja w Rosji z powodu epidemii jest wręcz tragiczna, a ASF występuje już nawet w produktach mięsnych. Nie tak dawno Rossielchoznadzor potwierdził występowanie wirusa w wyrobach Wielkołuckiego Kombinatu Mięsnego, które trafiły do sieci handlowych Briańska (400 km na południowy wschód od Moskwy). Wirusa znaleziono m.in. w parówkach, serdelkach, kiełbasach i innych wędlinach.
Eksperci szacują, że epidemia, która w Rosji występuje od 9 lat wyrządziła straty w wysokości 40 miliardów rubli, co w przeliczeniu na dolary wynosi 634 miliony. Dotychczas zutylizowano ponad 2 miliony świń.
Komentarze