Kompromisowa propozycja Unii Europejskiej dotyczyła połączenia rosyjskiego Rosselkhozbanku z globalnym systemem bankowości SWIFT. To jedno z żądań Kremla, od którego rosyjskie władze uzależniają swoja zgodę na przedłużenie umowy zbożowej, dotyczącej otwarcia czarnomorskich portów dla eksportu ukraińskiego zboża. Rosja nie zaakceptowała rozwiązania zaproponowanego przez UE - podała agencja Reuters.

Europejskie rozwiązanie

Rosselkhozbank podobnie jak inne rosyjskie banki zostały w ramach zachodnich sankcji odłączone od międzynarodowego systemu rozliczeń. Komisja Europejska wystąpiła z propozycją, by nie łamiąc porozumień dotyczących międzynarodowego embarga zezwolić Rosselkhozbankowi na stworzenie spółki zależnej.

Spółka ta mogłaby stworzyć alternatywny kanał płatniczy między Rosselkhozbankiem a amerykańskim bankiem JP Morgan (JPM.N). Rosja tą ofertę odrzuciła i powtórzyła swoje żądanie ponownego podłączenia Rosselkhozbanku do globalnego systemu płatniczego SWIFT.

Pomysł celowo niewykonalny?

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zakharova stwierdziła, że unijny pomysł jest „celowo niewykonalny”. Jak uzasadniła, stworzenie nowej spółki zależnej dla rosyjskiego banku zajęłoby wiele miesięcy, a przynajmniej kolejne trzy miesiące trwałoby połączenie ze SWIFT.

Nie ma prawdziwego zamiennika dla SWIFT i nie może być – powiedziała cytowana przez zachodnie agencje Zakharova.

Bez łączności ze światowym systemem płatniczym cierpi tymczasem rosyjski eksport zboża i nawozów. Rosyjska gospodarka nie może i nie powinna czekać na ustępstwa Zachodu w tej kwestii - uważa strona rosyjska. Kreml stwierdził wprost, że nie ma żadnych postępów w negocjacjach z ONZ dotyczących umowy zbożowej, bo żaden z rosyjskich warunków nie został spełniony.

Patowa sytuacja w negocjacjach

Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ Barbara Woodward przyznała, że nie wiadomo, czy umowa zbożowa zostanie przedłużona. Umowa dotycząca korytarza zbożowego dla Ukrainy przez Morze Czarne wygasa 17 lipca. Ukraińskie Ministerstwo Obrony Ukrainy póki co nie zezwala jeszcze statkom na wpływanie do portów Wielkiej Odessy poza ramami porozumienia, choć strona rosyjska sabotuje realizację umowy.