Z nieoficjalnych szacunków wynika, że na Litwę wędruje około 25 proc. produkcji mleka z Łotwy. - Eksportując surowiec z Estonii przetwórcy starają się nie zwiększać cen na lokalnym rynku. To swego rodzaju gra polityczna, poprzez którą dąży się by nie zepsuć rynku - analizował prezes jednej ze spółdzielni mlecznych. Wg niego z tego powodu wytworzyła się dziwna sytuacja. Litewskie spółdzielnie eksportują mleko do Estonii. W poprzednim roku, gdy estońskim przetwórcom zabrakło mleka i proponowali litewskim „wymienić się" mlekiem, by zaoszczędzić na transporcie, litewskie zakłady nie zgodziły się.

Wiceminister rolnictwa Bronius Markauskas zaznaczył, że litewskie zakłady pracują z 50 proc. obciążeniem i od importu mleka nie uciekną. Jak zaznaczył, teoretycznie są wszystkie możliwości zaopatrzenia Litwy w surowiec, jednak trudno spodziewać się wzrostu produkcji mleka, gdyż przed 2014 r. nie będzie znacznego wsparcia UE dla rozwoju gospodarstw. Przetwórcy z kolei są zdecydowani na zwiększenie poziomu produkcji, gdyż rozwijają eksport swych wyrobów.