Ukraina zebrała 12,5 mln ton pszenicy o rekordowych wskaźnikach plonowania, ale problemem jest jej niska jakość. Warunki pogodowe skutkowały bowiem tym, że ziarno ma niską zawartość białka - pisze ukraiński Latifundist, powołując się na informacje centrum analitycznego PUSK, działającego w ramach Ogólnoukraińskiej Rady Rolnej.

Tylko 40 procent zboża do konsumpcji

Według cytowanych analiz ilość ziarna paszowego może stanowić aż 60 proc. nowych zbiorów, podczas gdy w ostatnich latach jego udział kształtował się na poziomie 30 proc.

Ponieważ w tym sezonie otrzymamy nie więcej niż 40 proc. pszenicy wysokobiałkowej, wpłynie to na ceny. Rozpiętość między pszenicą paszową a wysokobiałkową wynosi już 15-18 USD/t, w przyszłości może przekroczyć 20 USD/t – uważają analitycy z Rady Rolnej.

Centrum analityczne podało również, że ukraińska pszenica wysokobiałkowa sprzedawana jest głównie na Litwę i do Niemiec, tymczasem podaż w portach jest niewielka.

Niska podaż, duży popyt

Eksperci ukraińscy zwracają również uwagę, że zbóż paszowych jest w tym roku dużo także w innych krajach, takich jak Francja, Niemcy i Federacja Rosyjska. Kraje te także mają problem z jakością pszenicy. W efekcie na całym świecie wystąpić może problem zaopatrzenia w zboże konsumpcyjne.

Jak zauważają, w poprzednim sezonie na rynkach była duża nadwyżka i ceny dyktowali handlowcy. Teraz jednak rolnicy nie zwożą zboża do portów i ceny z pewnością pójdą w górę. Popyt bowiem rośnie a podaż nieduża.

Do końca sierpnia ceny mogą przekroczyć 200 USD/t, ponieważ światowy popyt dopiero zaczyna rosnąć, pojawią się też informacje o problemach jakościowych w innych regionach – napisali w raporcie ukraińscy analitycy.