Nowe normy ukraińskie - podkreśla dyrektor - w istocie są dawnymi normami Związku Radzieckiego. - Można odnieść wrażenie, że te normy są napisane przez niefachowców, ludzi, którzy rzadko wychodzą ze swoich gabinetów i nie widzą, jakie zmiany za te lata zaszły na rynku - konstatuje Szaposznikow.

Nowe normy zakazują wykorzystania powłok nienaturalnego pochodzenia (tj. sztucznych) przy produkcji takich klasycznych gotowanych kiełbas, jak "Doktorska", "Mleczna" i innych, które dziś stanowią 80 proc. sprzedaży ukraińskiego rynku gotowanych kiełbas.
Ekspert zaznacza, że termin przechowania gotowanych kiełbas w naturalnych powłokach wynosi tylko trzy dni. W sztucznych powłokach, które już od dawna stosują producenci na całym świecie - 30 dni.  - W ten sposób, w przypadku wykorzystania przez producentów naturalnych powłok, konsumenci często będą kupować już nieświeżą produkcję - mówi M. Szaposznikow.

Wraz z wprowadzeniem państwowych norm zmieni się także smak gotowanych kiełbas - podkreśla. Zwłaszcza, że producenci będą zmuszeni zrezygnować ze stosowania pewnych przypraw. - Produkowane obecnie klasyczne gotowane kiełbasy są znacznie smaczniejsze, niż w czasach Związku Radzieckiego, a to dzięki zastosowaniu importowanych przypraw. Po prostu, urzędnicy zmuszają nas cofnąć się o dwadzieścia lat - zaznacza Szaposznikow.

Jednocześnie, wprowadzenie nowych państwowych norm zmusi producentów do rezygnacji z wprowadzonych innowacji, spowoduje wydanie wielkich środków na modernizację przedsiębiorstw i zmianę technologii produkcji. - Duże przedsiębiorstwa - zaznacza Szaposznikow - mają wszelkie szanse przeżyć przewidywane trudności, chociaż to będzie wymagało dużych wysiłków, nakładów i czasu. Ale takich producentów na rynku jest niewielu. W przypadku małych producentów, wprowadzenie nowych państwowych norm może być dla nich początkiem końca - nie wyklucza ekspert.

Źródło: Wschod Info/