Korea Płd. została poważnie dotknięta epidemią pryszczycy, co powoduje, że pogłowie trzody chlewnej w tym kraju nieustannie maleje. Do tej pory ubito około 2,5 mln. zwierząt, a koszty walki z chorobą, która rozprzestrzenia się od listopada 2010r., wynoszą już ponad 2 mln USD.
Apogeum epidemii wystąpiło w lutym br. W marcu tamtejsze władze zleciły przeprowadzenie programu szczepień w całym kraju. Od tamtego momentu sytuacja wyraźnie się uspokoiła, ponieważ nie odnotowywano nowych przypadków zachorowań u zwierząt. W wyniku tego obniżono poziom alarmowy w całym kraju z czerwonego na pomarańczowy, a w połowie kwietnia zagrożenie spadło nawet do poziomu żółtego. Jednak ten dobry stan nie trwał długo. Pod koniec kwietnia znowu stwierdzono dwa nowe ogniska choroby. Podejrzenie choroby obejmuje 2800 świń łącznie w dwóch gospodarstwach, z czego 21 szt. już padło z powodu choroby.
Odkrycie dwóch kolejnych przypadków pryszczycy jest dużym ciosem dla tamtejszych służb weterynaryjnych i świadczy o dalszym rozprzestrzenianiu się wirusa. Teraz nadzór będzie obejmować również dzikie zwierzęta, jak dziki i jelenie.
Komentarze