Jak ogłosił nowozelandzki związek rolników (FF), badanie przeprowadzone w lipcu w 1422 gospodarstwach wykazało, że pozytywne oceny respondentów przewyższyły oceny negatywne o 18 proc. To o 12,4 proc. więcej niż w badaniu styczniowym.
Rok temu, w czasie spowolnienia handlowego związanego z koroną, sceptycy wyraźnie mieli nad nimi przewagę liczebną, osiągając 28 proc.
- Myślę, że rolnicy poczuli się zachęceni wysokimi cenami surowców – powiedział prezes FF o najnowszych wynikach ankiety.
Według niego w lipcu 4,4 proc. ankietowanych spodziewało się, że ich rentowność poprawi się w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy; to o 23 punkty procentowe więcej niż w styczniu. Ponadto około jedna trzecia wszystkich rolników chciała w najbliższej przyszłości zwiększyć wydatki. Jednak większa ich część musiałaby zostać przeznaczona na wyższe koszty operacyjne lub spłatę długów i nie powinna trafić do inwestycji – stwierdził prezes.
Według FF najbardziej niepokojącym wynikiem badania jest to, że prawie połowa respondentów stwierdziła, że trudniej jest pozyskać wykwalifikowaną i zmotywowaną kadrę. To kolejny znaczący wzrost w stosunku do 35 proc. rolników, którzy w styczniu zgłaszali obawy związane z brakiem siły roboczej. Zapytani o trzy największe obawy na przyszłość, 18,5 proc. wymieniło bardziej rygorystyczną politykę ochrony klimatu, w tym handel emisjami, a 17,1 proc. wyższe koszty z powodu wymogów produkcyjnych i 11,0 proc. bardziej rygorystyczną politykę ochrony wody słodkiej.
Komentarze