Czeski resort rolnictwa podaje, że kontrole będą ukierunkowane na towary "z podejrzanie niską ceną, gdyż niesie ona ryzyko niższych parametrów jakościowych i higienicznych".
"To efekt rosyjskiego embarga i cichej wojny handlowej w UE. Czechy próbują wprowadzić mechanizmy protekcjonistyczne, żeby chronić swoich producentów" - ocenia jednak Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Jak zauważa, przepisy, które mogą mieć realny wpływ na funkcjonowanie wolnego rynku w UE, wymagają notyfikacji wszystkich krajów Unii, a Polska powinna stanowczo im się sprzeciwić.
"Zgodnie z projektowanym czeskim prawem, każdy oferujący cenę niższą niż producent czeski będzie podejrzany o sprzedawanie produktów niskiej jakości lub naruszających zasady bezpieczeństwa żywności" - wskazuje.
W 2013 r. polski eksport spożywczy do Czech wyniósł blisko 1,1 mld euro.