Według organizatorów (DLG), rolnictwo i sprzęt do produkcji rolnej stanowią przyszłość dla wyzwań dotyczących wyżywienia rosnącej populacji ludzkiej. Będzie ono jedną z kluczowych branż XXI wieku. W ciągu krótkiego okresu czasu w branży rolniczej dokonał się ogromny skok technologiczny.

Dr Reinhard Grandke, szef DLG (Niemieckie Towarzystwo Rolnicze), popyt na produkty rolnicze stale rośnie. Rolnictwo jest postrzegane jako jeden z podstawowych działów makroekonomii, odpowiedzialny za podstawowe kwestie odnoszące się do przyszłości – zapewnienia wystarczającej ilości żywności – bezpiecznej i wysokiej jakości oraz obniżania kosztów energii elektrycznej i cieplnej.

Według dr Grandke, nastroje wśród europejskich rolników są pozytywne. Nowa pewność siebie farmerów w oparciu o wyraźnie lepszą sytuację ekonomiczną i dobre nastroje, daje się dzisiaj odczuć. Wykazują to wyniki badań dla DLG, przeprowadzonych jesienią 2011 r. przez Trendmonitor Europe we współpracy z wiodącym instytutem badań rynków rolnych – Kleffmann.

Zgodnie z wynikami badań, rolnicy z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytani uważają, że ich obecna sytuacja biznesowa jest stabilna i na wysokim poziomie. Patrząc na kilkuletnie trendy, Polska, Czechy i Węgry również wystawiają pozytywną ocenę obecnej sytuacji. Te kraje ewidentnie „pojawiły się w Europie” i dostosowały dużą część swojej produkcji do globalnych struktur.

Badania pokazują, Brytyjczycy, Niemcy i Francuzi mają także wysokie oczekiwania związane z przyszłością rozwoju rolniczego biznesu, pomimo niepewnej sytuacji ekonomicznej. W podobnych nastrojach są także inwestorzy i rolnicy w Polsce, Czechach i na Węgrzech.

Optymizm w branży rolniczej odzwierciedla m.in. rekordowa frekwencja zarówno wśród wystawców, jak i zwiedzających. W tym roku centrum wystawiennicze w Hanowerze jest miejscem spotkania aż 2748 firm z 48 krajów świata, co również jest wynikiem rekordowym (2300 wystawców w 2009 r). Potwierdza to wiodącą pozycję wśród największych wystaw rolniczych na świecie.

Wśród zagranicznych firm najliczniej reprezentowani są Włosi (322 firmy), Holandia (112) i Francja (92). Na tle innych krajów coraz lepiej wypada Polska, którą w tym roku reprezentuje 41 przedsiębiorców.

Trudno jeszcze powiedzieć o liczbie odwiedzających je osób, bo impreza ciągle trwa, ale organizatorzy już wyliczają, że frekwencja w porównaniu do imprezy sprzed dwóch lat, wzrosła o 17 proc. (w 2009 r. targi odwiedziło 340 tys. osób).

Agritechnica 2011 w obiektywie Farmera