Indigo ma nadzieję, że w tym roku do programu zarejestruje się ponad 3 tys. plantatorów, pracujących na łącznym obszarze ponad 1 mln hektarów. Za każdą tonę CO2 przechowywaną pod ziemią otrzymają oni 15 dolarów. Zgodnie z wyliczeniami start-upu rolnik prawdopodobnie będzie w stanie wychwycić co roku od 2 do 3 ton CO2 na hektar, co oznacza dodatkowy roczny przychód od 30 do 60 dolarów z hektara - zapewnił dyrektor generalny Indigo David Perry. Bostońska spółka chce w ten sposób pobudzić innowacyjny rynek, który mógłby pomóc w walce ze zmianami klimatu. Inicjatywa jest częścią rozwijającej się dziedziny praktyk rolniczych związanych z klimatem, a wspieranych przez firmy takie jak amerykańskie General Mills i Cargill, które dążą do zmniejszenia ilości dwutlenku węgla w powietrzu.

- Wykorzystanie potencjału gleb rolniczych do wychwytywania i magazynowania atmosferycznego dwutlenku węgla jest najbardziej obiecującym rozwiązaniem jakie znam, jeśli chodzi o zmiany klimatu - podkreślił Perry. Dyrektor generalny Indigo dodał również, że jest to już możliwe do wykonania i nie wymaga "czekania na nowe technologie".

Jak zauważyła gazeta, praktyki rolnicze takie jak minimalna ingerencja w glebę podczas sadzenia, sadzenie roślin między głównymi uprawami oraz płodozmian mogą pomóc w wychwytywaniu większej ilości dwutlenku węgla. Rośliny rosnąc absorbują dwutlenek węgla z powietrza, a następnie podczas procesu rozkładu uwalniają go z powrotem do powietrza i ziemi. Jak jednak zauważył dziennik, przechowywanie dwutlenku węgla w glebie jest tradycyjnie wyłączone z rynków, ponieważ niezwykle trudno jest zmierzyć, ile trafia go do gleby i jak długo tam pozostaje.

Szef kalifornijskiej firmy konsultingowej Carbon 180 Noah Deich powiedział, że ze względu na trudną weryfikację, kwestia gromadzenia dwutlenku węgla w glebach jest marginalizowana w polityce klimatycznej. - Znamy szeroki zakres praktyk, o których prawie na pewno możemy powiedzieć, że prowadzą do składowania CO2 w glebie, choć nie wiemy dokładnie, w jakiej ilości, ani jak długo pozostaje on na danym polu - zaznaczył, apelując o dalsze badania.

Do pomiarów wychwyconego CO2 w glebie i emisji w gospodarstwach Indigo chce wykorzystać satelity i analizę obrazu. Firma uczestniczy też w dziesięcioletnim badaniu dziesiątków tysięcy gospodarstw, mającym na celu sprawdzenie, jak CO2 jest przechowywane w glebie - podał dziennik.

Założona pięć lat temu firma Indigo z siedzibą w Bostonie sprzedaje drobnoustroje uprawne, które zastępują chemiczne nawozy i pestycydy. Start-up oferuje ponadto usługi transportu zboża i prowadzi cyfrowy rynek zbóż przypominający "Ebay dla rolników" - wskazał "FT". Dotychczas start-up pozyskał 650 mln dolarów od inwestorów takich jak brytyjska firma Baillie Gifford i Investment Corporation z Dubaju. Indigo zaznacza, że najnowsza inicjatywa jest częścią jej wysiłków na rzecz wspierania zrównoważonych praktyk rolniczych i przeciwdziałania zmianom klimatu. Amerykański start-up planuje również sprzedawać firmom z sektora żywności i rolnictwa kredyty węglowe, które mogą zrekompensować emitowane przez nie gazy cieplarniane.

Coraz więcej przedsiębiorstw rolnych i spożywczych w ramach swoich działań na rzecz zrównoważonego rozwoju koncentruje się na kompensacji emisji dwutlenku węgla - wskazał "FT". W 2019 r. grupa przedsiębiorców z branży rolniczej i firmy z sektora spożywczego, w tym Indigo, Cargill, General Mills, McDonald's USA i Mars, uruchomiła konsorcjum Ecosystem Services Market, które zachęca rolników i hodowców do przyjęcia praktyk mających na celu poprawę zdrowia gleby i zmniejszenia emisji CO2.