W lutym 2013 r. władze weterynaryjne znalazły u hodowcy ponad 400 świń padłych z braku opieki. Pozostałych 60, bardzo wycieńczonych, trzeba było uśpić.
Podczas procesu oskarżony tłumaczył, że był bardzo zaabsorbowany chorobą bliskiej osoby i problemami finansowymi. Powiedział, że był świadomy losu swoich zwierząt i przerażony do tego stopnia, że nie miał psychicznie siły wejść do chlewu w obawie przed tym, co zobaczy.
Prokuratura wnioskowała o siedem miesięcy więzienia, a adwokat oskarżonego prosił o jak najłagodniejszy wymiar kary.
Komentarze